Boże Ciało w PRL-u. W Polsce Ludowej – państwie zbudowanym na podstawach rzekomo „naukowego” socjalizmu – miały zniknąć wszelkie zewnętrzne formy indywidualnych i zbiorowych praktyk religijnych, a polityka władz zmierzała do eliminacji tradycyjnych form pobożności.
Odwołanie „niesfornego” księdza
Na reakcję władz nie trzeba było długo czekać. Do obszernego sprawozdania z tej uroczystości, sporządzonego dla władz wojewódzkich, dołączono prośbę o jak najszybsze wydanie decyzji w sprawie „niesfornego” księdza i zapytanie, jakie „sankcje karne należy zastosować przeciw rektorowi klasztoru o. redemptorystów, względnie jaką karę należy nań nałożyć na drodze postępowania karno-administracyjnego za urządzenie procesji Bożego Ciała”. Sprawa miała swój dalszy ciąg w Warszawie, a naciski na przełożonych zakonu spowodowały odwołanie o. Stanisława Szczurka z funkcji rektora gliwickiego domu zakonnego. Pod koniec lipca 1953 r. jego miejsce zajął o. Stanisław Wójcik.
Kierownik referatu ds. wyznań w Gliwicach, który wezwał o. Stanisława Wójcika na rozmowę, zapewne musiał być zdziwiony i poirytowany, kiedy pisał w kolejnym sprawozdaniu do swoich przełożonych, iż w rozmowie z nim kapłan stwierdził, że „obecny reżim nie posiada poparcia wśród społeczeństwa, ponieważ jawnie zwalcza się swobody religijne w Polsce – pielgrzymki, procesje, budowle, prasę katolicką”. Urzędnik poinformował więc swoich przełożonych, że nowy rektor jest „negatywnie ustosunkowany do Polski Ludowej” i sporządził odpowiednie meldunki oraz informacje dla „czynników politycznych” – partii komunistycznej i bezpieki, „celem wyciągnięcia odpowiednich wniosków”.
Zamierzam urządzić procesję
Następca o. Szczurka nie uląkł się rządzących miastem komunistów. 8 czerwca 1954 r. na biurko przewodniczącego Prezydium MRN w Gliwicach trafiło pismo podpisane przez o. Stanisława Wójcika, w którym zawiadamiał on, że zgodnie z prawem i po uzgodnieniu z przełożonymi kościelnymi, 20 czerwca 1954 r. zamierza urządzić tradycyjną procesję Bożego Ciała, przy czym zaznaczył, że „procesja ta nie powinna napotykać na jakiekolwiek sprzeciwy ze strony czynników państwowych, gdyż wedle prawa kościelnego, jak też odwiecznych zwyczajów każdy kościół katolicki ma prawo urządzać procesję w oktawie Bożego Ciała. Faktem jest, że w Gliwicach wszystkie kościoły procesję w Boże Ciało urządzają, byłoby rzeczą zgoła niewytłumaczalną, gdyby jedynie kościół św. Krzyża procesji tej odprawić nie mógł. Równocześnie zwraca się uwagę, że w publicznej procesji na Boże Ciało z kościoła św. Krzyża w duchu tradycyjnym domaga się publiczna opinia wiernych, a nieurządzenie jej z powodu trudności ze strony władz administracyjnych wywołałoby rozgoryczenie i podkopałoby zaufanie obywateli wierzących do oficjalnych przedstawicielstw władzy Polski Ludowej wobec konstytucyjnego zagwarantowania wszystkich swobód religijnych. Klasztor zaś oo. Redemptorystów takiej ewentualności pragnie za wszelką cenę uniknąć”.
Dokumenty milczą o tym, czy tym razem władza wyraziła zgodę. Nawet jeśli, to i tak każdego roku trzeba było od nowa przechodzić batalię ze zideologizowanymi urzędnikami, dla których wolność sumienia i wyznania była pustym frazesem, a procesja Bożego Ciała jedynie uciążliwym zabobonem. Na szczęście ich władza okazała się nietrwała.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).