Franciszek przyjął na specjalnej audiencji naukowców uczestniczących w międzynarodowym kongresie zorganizowanym przez Watykańskie Obserwatorium Astronomiczne. Poświęcone ono było spuściźnie naukowej belgijskiego księdza Georgesa Lemaître’a, który opracował teorię „Wielkiego Wybuchu”.
Międzynarodowy kongres nosił tytuł „Czarne dziury, fale grawitacyjne i osobliwości czasoprzestrzenne”. Wzięło w nim udział 40 naukowców, którzy przybyli do Obserwatorium w Castel Gandolfo, a kolejnych 150 ekspertów uczestniczyło w spotkaniu online. W czasie audiencji w Watykanie Franciszek przypomniał znaczenie badań prowadzonych przez belgijskiego jezuitę, współtwórcę podstawowego prawa kosmologii obserwacyjnej, które z opóźnieniem zostało nazwane prawem Hubble’a-Lemaître’a.
Papież zauważył, że belgijski kapłan był naukowcem, który zrozumiał, że nauka i wiara podążają dwiema różnymi i równoległymi ścieżkami, między którymi nie ma konfliktu. „Wręcz przeciwnie, ścieżki te mogą harmonizować ze sobą, ponieważ zarówno nauka, jak i wiara, dla wierzącego, mają tę samą matrycę w absolutnej Prawdzie Boga” – podkreślił Franciszek. Przypomniał, że podróż wiary tego naukowca doprowadziła go do uświadomienia sobie, że stworzenie i wielki wybuch to dwie odrębne rzeczywistości, a Bóg, w którego wierzy, nie może być obiektem łatwo kategoryzowanym przez ludzki rozum, ale jest „Bogiem ukrytym”, który zawsze pozostaje w wymiarze tajemnicy, nie do końca zrozumiałym. Papież życzył naukowcom, by do podejmowanych tematów badań podchodzili zawsze lojalnie i w duchu pokory. „Zachęcam was do udania się na peryferie ludzkiej wiedzy: to tutaj możemy doświadczyć Boga Miłości, który zaspokaja i gasi pragnienie naszych serc” – mówił Franciszek.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.