Podczas wrześniowej wizyty w swej ojczyźnie Benedykt XVI będzie sprawował Eucharystię na Stadionie Olimpijskim w Berlinie
Decyzję w tej sprawie podjęły wspólnie Stolica Apostolska, niemiecki episkopat oraz archidiecezja Berlina. Do tej pory spotkanie wiernych z Papieżem planowane było na terenach przed pałacem Charlottenburg w zachodniej dzielnicy miasta. Ogromne zainteresowanie pielgrzymką Benedykta XVI do Niemiec zaskoczyło jednak samych organizatorów.
„Tak wielu wiernych chce uczestniczyć w Mszy z Papieżem, że plac przed pałacem Charlottenburg po prostu by ich nie pomieścił” – stwierdził dziś administrator berlińskiej archidiecezji, bp Matthias Heinrich. Dotąd zgłosiło się blisko 50 tys. pielgrzymów, a rejestracja potrwa jeszcze do końca czerwca. Na stadionie olimpijskim w Berlinie jest co najmniej 70 tys. miejsc siedzących. Obiekt ten gościł już raz Papieża w 1996 r. Jan Paweł II odprawił wtedy na nieprzebudowanym jeszcze stadionie Mszę dla ponad 90 tys. wiernych, w tym wielu pielgrzymów przybyłych z Polski. I tym razem zanosi się na taki scenariusz.
Rzecznik berlińskiej kurii Stefan Förner potwierdził, że „mamy wiele zgłoszeń z Austrii, ale przede wszystkim z Polski. Zaskoczyła nas też liczba tutejszych zgłoszeń. Niemieccy katolicy z wielu regionów chcą koniecznie być w tym symbolicznym miejscu i zamanifestować swoją wiarę”.
Oprócz Berlina Benedykt XVI we wrześniu odwiedzi Erfurt, gdzie spotka się z niemieckimi protestantami, oraz Fryburg Bryzgowijski na południu kraju. Organizatorzy zastrzegli, że na wszystkie spotkania z Papieżem potrzebne jest dokonanie darmowej rejestracji przez stronę internetową www.papst-in-deutschland.de albo w rodzinnej parafii. Na razie nie wiadomo, co będzie z wiernymi, którzy przybędą na te spotkania spontanicznie, bez rejestracji.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).