Który cud wybrałby Papież, gdyby mógł go uczynić? Czy pokój zawsze jest możliwy? Co dzieci mogą zrobić, żeby uczynić świat lepszym? Dlaczego niektórzy ludzie nie mają ani domu, ani pracy? Jak czuł się Papież, gdy jego drużyna zdobyła mistrzostwo świata? – na te i inne pytania odpowiedział Franciszek podczas spotkania z dziećmi w ramach pierwszych Światowych Dni Dzieci.
Jeronimo z Kolumbii zapytał Papieża czy pokój zawsze jest możliwy. Franciszek zachęcił młodych uczestników spotkania do podania ręki, aby wykonać gest pokoju z dziećmi obok. „Wszyscy razem! To jest gest pokoju! Pokój jest zawsze możliwy!” - mówił Ojciec Święty na stadionie Olimpijskim w Rzymie.
Lia Marise z Burundi zapytała Papieża, co dzieci mogą zrobić, żeby uczynić świat lepszym. Papież na to: rozmawiać ze sobą grzecznie, bawić się razem, pomagać innym - „Robiąc te rzeczy, świat będzie lepszy”.
„Jak można kochać wszystkich, każdego?” - to było pytania Riccardo. „Kochać wszystkich. To nie jest łatwe. Musimy zacząć od małych rzeczy: kochać tych, którzy są najbliżej; tych, którzy są najbliżej nas. I tak dalej. Ale jeśli nie kocham mojego kolegi ze szkoły, jeśli nie kocham chłopca lub dziewczyny obok mnie, to nie może tak być dalej” - usłyszał odpowiedź.
Pojawiło się też pytanie od chłopca z Nikaragui: „Dlaczego niektórzy ludzie nie mają ani domu, ani pracy?”. „To jest owoc złośliwości, to jest owoc egoizmu. I to jest owoc wojny” - mówił Franciszek. „Tak wielu ludzi, tak wiele krajów wydaje pieniądze na zakup broni, by niszczyć, a są ludzie, którzy nie mają co jeść. Mali chłopcy i dziewczęta myślą o tym. Są dzieci, które nie mają jedzenia, są ludzie, którzy nie mają pracy, i to jest wina ludzkości” - dodał. „Proszę was o przysługę: każdego dnia, kiedy się modlicie, módlcie się za dzieci, które cierpią z powodu tej niesprawiedliwości” - poprosił Ojciec Święty.
Podobne pytanie zadał Federico z Włoch. „Dzieje się tak z powodu samolubstwa, z powodu niesprawiedliwości” - odpowiedział Papież. „Wszyscy staramy się być bardziej sprawiedliwi i pracować, aby na świecie nie było tak wiele niesprawiedliwości. Wszyscy jesteśmy równi, ale nie zawsze tak jest” - dodał.
Ciekawe pytanie postawiło dziecko z Indonezji: który cud wybrałby Papież, gdyby mógł go uczynić? „To proste: aby wszystkie dzieci miały to, czego potrzebują do życia, do jedzenia, do zabawy, do chodzenia do szkoły. To jest cud, który chciałbym uczynić. Niech wszystkie dzieci będą szczęśliwe. Módlmy się do Pana, aby dokonał tego cudu” - brzmiała odpowiedź.
Iolanda zapytała czy w porządku jest to, gdy starsi ludzie są pozostawieni sami sobie. „Wielu starych ludzi, którzy poświęcili swoje życie, założyli rodzinę, wykształcili swoje dzieci, wykształcili swoje wnuki, a teraz znaleźli się sami, opuszczeni w domu spokojnej starości. To nie w porządku, dlatego musimy odwiedzać dziadków” - powiedział Franciszek.
„Kiedy moja drużyna wygrywa, czuję się szczęśliwy” - tak Papież odpowiedział na pytanie Malica z Seszeli o to, jak się czuł, gdy Argentyna wygrała mistrzostwo świata w piłce nożnej.
Lucy z Australii zapytała czy Papież chętnie spędza czas z dziećmi: „Jestem szczęśliwy, ponieważ jesteście radośni, ponieważ macie radość nadziei na przyszłość” - mówił.
„Jak otworzyć drzwi do serc dorosłych?” - zapytał Ido Ryu. „Musisz pukać do drzwi dorosłych: tatusiu, mamusiu, dlaczego są dzieci, które nie mają co jeść? Tatusiu, mamusiu, dlaczego są ludzie śpiący na ulicy? Tatusiu, mamusiu, dlaczego są ludzie, którzy nie mają pracy? Musisz zadać te pytania, a nawet musisz zapytać Boga! Boże, dlaczego tak się dzieje? Niech Pan nam pomoże. Wy, dzieci, możecie dokonać prawdziwej rewolucji z tymi pytaniami i z tymi niepokojami. Naprzód i odwagi!” - podsumował Franciszek.
W Rzymie rozpoczęły się pierwsze Światowe Dni Dzieci, które potrwają do jutra. Dzisiaj Wieczne Miasto wypełniło się gwarem ponad 50 tys. najmłodszych z całego świata, którzy zgromadzili się na Stadionie Olimpijskim. W niedzielę 26 maja centralnym punktem wydarzeń będzie Msza święta na placu św. Piotra o godz. 10.30. Na pierwszych Światowych Dniach Dzieci są przedstawiciele 101 krajów świata, w tym Polacy.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.