Jednym z ważnych miejsc na świecie, gdzie nieprzerwanie trwa kult Miłosierdzia Bożego jest katedra lwowska. Świątynia ta dedykowana Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Pannie od 1948 roku nosi także tytuł sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Bazylika katedralna we Lwowie począwszy od średniowiecza, poprzez śluby króla Jana Kazimierza w 1656 roku, była świadkiem wielu wydarzeń historycznych i duchowych. Kiedy w 1944 roku armia radziecka zajęła Lwów, rozpoczął się proces ateizacji, zmierzający do ograniczenia do minimum życia religijnego. W bogatym w świątynie Lwowie, tylko katedra i niewielki kościół św. Antoniego na Łyczakowie mogły nadal służyć wiernym.
Dzięki pozostałemu po II wojnie światowej we Lwowie ks. Karolowi Jastrzębskiemu w bazylice katedralnej począwszy od 1946 roku rozpoczął się kult Bożego Miłosierdzia. Mówi proboszcz katedry lwowskiej ksiądz prałat Jan Nikiel:
Trwająca obecnie wojna sprawiła, że wiele osób w nową gorliwością przychodzi do katedralnego sanktuarium Bożego Miłosierdzia, aby modlić się o pokój i miłosierdzie dla Ukrainy i świata. Dziś w bazylice metropolitarnej odbyła się uroczysta Msza św. odpustowa, która zgromadziła wielu mieszkańców miasta.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).