W tym roku na Ukrainie jedynie grekokatolicy na Zakarpaciu oraz wierni tradycji łacińskiej w całym kraju będą obchodzili święta Wielkanocne w terminie marcowym.
Natomiast dla pozostałych katolików obrządku wschodniego oraz prawosławnych Wielkanoc wypadnie dopiero w maju. Rozpoczęty wczoraj w świątyniach rzymskokatolickich obchodami Niedzieli Palmowej Wielki Tydzień jest na Ukrainie czasem duchowej refleksji nad sensem życia i niegasnącą modlitwą o pokój.
Początek Wielkiego Tygodnia przeżywany był na Ukrainie przy dźwiękach syren przeciwlotniczych. Zmasowane rosyjskie ataki z powietrza wciąż przypominają, o niesłabnącym dramacie wojny. Jak podkreśla metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, w Wielkim Tygodniu będziemy solidaryzowali się z cierpiącym narodem ukraińskim, modląc się gorliwie o pokój:
„Jest to przede wszystkim czas duchowego i wewnętrznego zastanowienia się nad celem naszego życia. Przygotowujemy się nie tylko do śmieci Pana Jezusa, ale także do Jego zmartwychwstania. Będziemy nie tylko rozważać tajemnice odkupienia, ale będziemy także razem z narodem ukraińskim, z naszymi braćmi, w sposób szczególny tam na wschodzie, gdzie doznają bezpośrednio skutków działań wojennych. Będziemy również ofiarowywać wszystkie cierpienia, bóle, troski i niepokoje Panu Bogu, by złożyć na ołtarzu ofiarę naszego życia i cierpienia, aby Chrystus przemieniał to w radość i pokój w poranek wielkanocny”.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to planuje się, aby tegoroczny Wielki Tydzień przeżywany był w świątyniach rzymskokatolickich według normalnego porządku liturgicznego, dostosowanego do zaleceń dotyczących bezpieczeństwa i reżimu godzin policyjnych
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).