„Szczególnie chcemy pamiętać w modlitwie o naszej rannej Odessie” – mówi w cotygodniowym orędziu abp Światosław Szewczuk. Wskazuje, że ostatni czas nie był spokojny dla napadniętej Ukrainy, a wspomniane nadczarnomorskie miasto wyjątkowo mocno ucierpiało w sobotę.
„Rosyjskie nocne naloty z użyciem różnych rodzajów broni zniszczyły domy i zabiły ludzi” – opisuje hierarcha, dodając: „wśród ofiar są małe dzieci”. „Solidaryzujemy się z Odessą” – mówi arcybiskup większy kijowsko-halicki.
Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików zaznacza, że pośród terroru rosyjskiej inwazji jego wspólnota ciągle udoskonala swoje sposoby pomocy potrzebującym. „W ubiegłym tygodniu nasz Kościół w centrum, na południu i wschodzie Ukrainy przeżywał czas refleksji nad tym, jak najlepiej służyć cierpiącym – wskazuje hierarcha. – W dniu urodzin kard. Lubomyra Huzara, 26 lutego, w stolicy odbyło się regularne Forum służby społecznej metropolii kijowsko-halickiej”. Zauważa, iż stanowiło to okazję, by „zebrać się i przemyśleć miniony rok służby społecznej, przeanalizować nasze sposoby, metody i praktyki tych działań, a dzięki temu zrozumieć, jak powinniśmy pracować w przyszłości. Bo okoliczności się zmieniają, ale potrzeby i wyzwania nie maleją”. Abp Szewczuk przywołuje statystykę, że na dzień dzisiejszy, „według oficjalnych danych, 14,6 mln osób na Ukrainie potrzebuje natychmiastowej pomocy”. „To właśnie tym ludziom, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku wojny, chcemy zaoferować posługę naszego Kościoła oraz pragniemy otoczyć ich naszą miłością i uwagą” – zaznacza hierarcha.
Arcybiskup większy kijowsko-halicki wspomina też o dokonanym w ubiegłym tygodniu rozpoczęciu przygotowań do procesu beatyfikacyjnego kard. Huzara. Wiedząc, że wielu szanuje zmarłego purpurata, potrzeba zbadać, na ile to tylko ludzka cześć, a na ile znak Bożego działania. Abp Szewczuk wzywa więc wszystkich, którzy mogli dostąpić jakichś łask za wstawiennictwem kard. Huzara, by poinformowali o takich przypadkach kompetentne władze kościelne.
Obecny zwierzchnik ukraińskich grekokatolików swoje orędzie przekazał z Waszyngtonu. Tam bowiem zbiera się obecnie synod stały biskupów tego Kościoła, 5-osobowy organ wspomagający zarządzanie wspólnotą, który odbywa spotkania kilka razy do roku.
„Przyjechaliśmy do Stanów Zjednoczonych w ważnym dla Ukrainy czasie, kiedy tutaj w Waszyngtonie do pewnego stopnia będą decydować się losy naszej ojczyzny” – zauważa abp Szewczuk. Zaznacza ponadto: „oprócz udziału w obradach synodu stałego, omawiania spraw wewnątrzkościelnych, życia naszego Kościoła w różnych częściach świata, modlimy się razem z naszą ukraińską wspólnotą w Waszyngtonie, Filadelfii i Nowym Jorku; komunikujemy się z jej przedstawicielami. Spotykamy się również z przywódcami lokalnego Kościoła rzymskokatolickiego, którzy są wielkimi przyjaciółmi Ukrainy i pomagają nam w naszej służbie humanitarnej podczas wojny. Ponadto odbywamy szereg oficjalnych spotkań na różnych szczeblach amerykańskiego rządu”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).