Ambicje polityczne - nie w salach wykładowych

Nie będzie cenzury, ale emocje polityczne i osobiste animozje nie mogą być przenoszone do sal wykładowych - powiedział rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk podczas Mszy św. odprawionej w piątek jako zadośćuczynienie za obrazę zmarłego abp. Józefa Życińskiego.

Reklama

"Żywię głęboką nadzieję, że realizując wskazania Jana Pawła II, społeczność akademicka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nie będzie przenosiła emocji politycznych i osobistych animozji do laboratoriów, na katedry i do sal wykładowych" - zaapelował rektor KUL.

Podkreślił, że na uniwersytecie nie będzie wprowadzania cenzury ani "polowań na czarownice", bo - jak powiedział - jest przekonany, że wykładowcy na uczelni i opiekunowie kół naukowych będą się starali uczyć młodzież samodzielnego myślenia.

"Że będą się starali dawać jej naukowe podstawy do ukształtowania poglądów na świat, że nie będą na siłę utrwalać - jak to było w czasach PRL - jedynie słusznej postępowej wizji świata; że będą głosić słowa, które nie zabijają, ale dają życie, które nie będą budzić uprzedzeń i prowadzić do nienawiści, ale budzić nadzieję i prowadzić do jedności" - dodał rektor KUL.

Odprawiana w piątek msza św. miała związek z wypowiedzią reżysera Grzegorza Brauna podczas spotkania w kwietniu w auli KUL. Przedmiotem dyskusji były problemy poruszane w jego filmie "Eugenika - w imię postępu". Jak napisała "Gazeta Wyborcza", Braun mówił o zmarłym abp. Życińskim, że "podawał się za biskupa"; nazwał go "łajdakiem" i "kłamcą". Film ze spotkania Brauna na KUL został opublikowany w internecie.

Ks. prof. Wilk powiedział podczas mszy św., że "podstępnie wykorzystując łatwowierność studentów", którzy byli organizatorami spotkania, "w haniebny sposób" obrażono pamięć Wielkiego Kanclerza KUL abp. Życińskiego, "zszargano pamięć człowieka i biskupa", który swoimi talentami, z poświęceniem i zaangażowaniem służył uniwersytetowi, ojczyźnie i Kościołowi.

"Przepraszajmy dobrego Boga za nieodpowiedzialne i oburzające słowa, które padły pod adresem jego wiernego sługi" - powiedział ks. Wilk.

W poniedziałek rektor KUL przeprosił za zachowanie Brauna i wyciągnął konsekwencje w stosunku do studenckiego koła historyków, współorganizatora spotkania ze strony uczelni. Działalność koła została na rok zawieszona, zarząd odwołany, a kurator, dr Zbigniew Piłat - zdymisjonowany.

Rzecznik KUL Radosław Hałas pytany o ewentualne wytoczenie przez uczelnię procesu Braunowi powiedział, że obowiązujące prawo nie daje uniwersytetowi możliwości występowania w tej sprawie na drogę sądową. Jak dodał, nagranie ze spotkania z Braunem zostało przeanalizowane przez prawników i nie ma wątpliwości, że doszło do naruszenia dóbr osobistych zmarłego abp. Życińskiego.

"Przepisy kodeksu karnego chronią cześć i godność osób żyjących. Przepisy prawa cywilnego decyzje o podjęciu środków prawnych wobec osób zmarłych, których cześć została naruszona, pozostawiają osobom najbliższym zmarłego. W tej kwestii jako uniwersytet nie jesteśmy zdolni występować w roli strony w procesie" - tłumaczył Hałas.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7