Paulini we wszystkich klasztorach na 4 kontynentach i w sercu Zakonu - na Jasnej Górze - obchodzą dziś święto patronalne w liturgiczne wspomnienie św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Przy tej okazji odnawiają swoje śluby zakonne czystości, posłuszeństwa i ubóstwa.
Nie ucieczka przed światem, ale napełnianie świata Bogiem - to zdaniem generała Paulinów, o. Arnolda Chrapkowskiego, najważniejsza misja modlącego się i pokutującego zakonnika w duchu św. Pawła Pustelnika. Ten żyjący w pierwszych wiekach chrześcijaństwa egipski eremita został obrany na patriarchę przez pustelników jednoczących się we wspólnotę w XIII w. na ziemi węgierskiej, którzy dali tym samym początek Zakonowi Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika.
„Musimy pozostać wierni korzeniom. Szukać nowych sposobów duszpasterzowania w duchu maryjnym, ale tego trwania - sam na sam z Bogiem - nie możemy się wyzbyć” - mówi o. Arnold Chrapkowski.
Paulini ze swej posługi nie rezygnują nawet tam, gdzie trwa wojna, jak w Ukrainie. Należący do zarządu zakonu o. Piotr Łoza, odwiedzając tamtejszych braci, widzi także wielką potrzebę duszpasterskiej posługi nie tylko wiernym w parafiach, ale też żołnierzom z frontu.
„Pomagają na różny sposób, także duszpasterski, bo parafie normalnie funkcjonują. Przyjeżdżają różne osoby z frontu i żołnierze. Nasi ojcowie dzielą się tym, co mają” – mówi o. Piotr Łoza.
W dzisiejsze święto patronalne paulini wpisują wdzięczność nie tylko za istnienie Zakonu, ale także za nowe powołania, w tym te z afrykańskiej ziemi.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.