Rosjanie ostrzelali kościół, w którym wydawno żywność

Berysław w obwodzie chersońskim, który swego czasu przeżył rosyjską okupację, w ciągu ostatnich dni doznał szczególnych strat w wyniku ostrzału najeźdźców.

Reklama

Ucierpiał tam w piątek 6 października kościół greckokatolicki, gdzie wydawano żywność okolicznej ludności. W świątyni zawalił się sufit oraz rozbiły się wszystkie okna. Zniszczenia dotknęły również probostwo. Miejscowy kapłan, ks. Oleksandr Bilskyj, zapewnia jednak, że dalej udzielana jest pomoc.

Tomasz Matyka SJ, Svitlana Dukhovych – Watykan

Rosyjski atak dzień wcześniej całkowicie zniszczył też tamtejszy szpital. Sama greckokatolicka parafia na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni utraciła trzech swoich członków. Jedną kobietę zabił pocisk, gdy tylko wróciła do domu po liturgii niedzielnej. Inna dwójka osób zginęła w biurze mieszkaniowym, gdzie szukali pomocy w odbudowie swojego domu. Mimo wszystko, wierni wciąż działają dla dobra miejscowości, w której pozostało cały czas ok. 3 tys. ludzi, w tym setka dzieci – zaświadcza ks. Bilskyj.

Ks. Bilskyj: mimo wszystko dalej działamy

„Na ten moment, od kiedy ostrzały się nasiliły, nie zamknęliśmy kuchni charytatywnej, ale obecnie nie podajemy na miejscu gotowej żywności, choć pomagamy ludziom, którzy jej potrzebują. Mamy resztki artykułów spożywczych w puszkach, gulasze, konserwy, makarony, niektóre inne produkty i wydzielamy to każdego dnia osobom przychodzącym do nas oraz potrzebującym jedzenia – wskazuje kapłan. – Czyli nasza kuchnia jest obecnie kuchnią charytatywną na wynos. Ludzie przychodzą, a my dajemy im w paczkach to, co mamy i czym możemy się z nimi podzielić. Nasz kościół nie został zamknięty. Nawet w najtrudniejszych okolicznościach i sytuacjach nie zamykaliśmy drzwi naszego kościoła: zarówno podczas okupacji, jak i po jej zakończeniu. Więc każdy może przyjść do świątyni i zanieść swoje prośby do naszego Ojca Niebieskiego, podziękować mu za dar życia i prosić za swoich bliskich czy krewnych. Nabożeństwa się odbywają. Staramy się modlić jak najwięcej w naszym kościele, pomimo całej obecnej sytuacji.“

Z racji bezpieczeństwa berysławskie biuro Caritas przenosi się trochę dalej od terytoriów najbardziej narażonych na ostrzał. Ks. Bilskyj wskazuje, iż przed zimą w okolicy potrzeba bardzo opału, ale także wciąż ludziom brakuje materiałów budowlanych, lekarstw, żywności czy czasem nawet środków higieny. Na miejscu nie ma znów prądu – zaznacza kapłan i apeluje o wszelkie możliwe wsparcie.

Ks. Bilskyj: błagam cały Kościół i cały świat o modlitwę za nas

„Proszę wszystkich, błagam cały nasz Kościół katolicki i cały świat o modlitwę za naszą parafię pw. męczenników Machabeuszy w Berysławiu, za rejon berysławski i za całą naszą Ukrainę. Bo tylko modlitwą możemy pokonać tego wroga, który nas bezlitośnie zabija, który chce zniszczyć nasz naród – mówi ks. Bilskyj. – Chciałbym prosić o wielką modlitwę, aby nasi ludzie czuli wsparcie wszystkich, całego świata. Oni już czują to wsparcie, ale najbardziej potrzebujemy, oprócz wszelkiej materialnej pomocy, właśnie modlitwy, aby Pan ocalił nasze życie. Proszę więc wszystkich o intensywną modlitwę i dziękuję wszystkim, którzy się modlą, dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają i nam pomagają.“

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama