„Odczuwamy wielką solidarność wszystkich Ukraińców, pragnienie nie tylko ratowania siebie nawzajem, ale także walki o wolność i niepodległość swojego kraju” – podkreśla w swoim cotygodniowym orędziu abp Światosław Szewczuk. Zwracając uwagę na cierpienia cywili z powodu rosyjskiej napaści, hierarcha wskazuje również na ofiarność żołnierzy. „Nasze wojsko nie tylko dzielnie odpiera ataki wroga, ale też podejmuje niesamowite wysiłki, aby krok po kroku wyzwolić naszą świętą ziemię” – mówi.
Zwierzchnik miejscowych grekokatolików zaznacza miejsca szczególnego bólu zadawanego przez najeźdźców w ostatnim tygodniu. Podkreśla przy tym, że Kościół usiłuje otoczyć opieką zwłaszcza najbardziej poszkodowanych.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
Abp Szewczuk: pracujemy nad tym, aby leczyć rany wojny u najmniejszych
„Wróg nieustannie ostrzeliwuje nasze spokojne miasta i wsie, umyślnie celując w budynki mieszkalne, szpitale, targi, czyli miejsca, gdzie zbiera się najwięcej ludzi. Kolejny tydzień wśród ludności cywilnej mamy wielu zabitych oraz rannych. W obwodzie charkowskim, szczególnie w rejonie kupiańskim, ogłoszono przymusową ewakuację mieszkańców z 37 miejscowości. W obwodzie donieckim znowu leje się krew. Modlimy się za zabitych i rannych w Pokrowsku. Niemal codziennie Rosjanie ostrzeliwują rakietami nasze mężne Zaporoże (…). W tak brutalnych okolicznościach nasze dzieci są najbardziej bezbronne spośród wszystkich mieszkańców Ukrainy – wskazuje abp Szewczuk. – Dlatego Kościół stara się otoczyć je opieką, szczególnie latem. Nasze Karpaty zamieniły się w ciągły obóz dla dzieci, gdzie sama natura leczy rany wojny. Nasze parafie, diecezje i struktury patriarchalne dokładają starań, aby jak najwięcej dzieci wyjechało do owych «płuc Ukrainy» nie tylko odpocząć, ale także otrzymać wsparcie duchowe i psychologiczne w leczeniu ran oraz odnowić siły (…). Przede wszystkim staramy się dbać o dzieci personelu wojskowego i dzieci z miast, w których ludzie żyją pod ostrzałem (…). Chciałbym wyrazić wdzięczność aktywistom, wolontariuszom, pedagogom oraz psychologom, którzy pracują (…), aby objąć chrześcijańską troską tych najmniejszych, najsłabszych, najwrażliwszych. Szczerze wam dziękuję, dziewczęta i chłopcy, za otaczanie ukraińskich dzieci uwagą i miłością.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.