Kto z was jest bez grzechu?

Złudzenie winy polega na tym, iż człowiek myśli jak dziecko – jak naiwne, głupie dziecko – że on jest niewinny, a wszyscy inni są winni. Człowiek myśli, że jego odwet jest usprawiedliwiony.

Myślę, że Piotr miał także w życiu okazję odkryć to, że nie jest bez grzechu. Przypominamy sobie, że w pewnym momencie przyrzekał Jezusowi: „Choćby się wszyscy zaparli, ja się Ciebie nie zaprę”. Znowu mieliśmy to: „Choćby się wszyscy zaparli...”. Ja jestem inny. Ja jestem lepszy, mocniejszy, wierniejszy, miłuję Cię więcej niż inni. Ale kilka godzin później Piotr także przechodzi przez swoje doświadczenie winy. Okazuje się, że nie jest inny, jest po prostu taki sam. I teraz Piotr wyciąga z tego bardzo mądre wnioski. Kiedy będzie nauczał innych o Jezusie Chrystusie, nigdy nie zapomni wspomnieć o tym wydarzeniu. Nie będzie uczył z pozycji wyższości: wy – grzesznicy, ja – niewinny. Będzie uczył jak brat brata. Nie będzie potępiał, będzie oświetlał drogę. Bo są słowa dwojakiego rodzaju: są słowa, które biją w człowieka jak kamień, i są słowa, które oświetlają drogę. I doświadczenie Piotra sprawiło to, że Piotr pozbył się słów, które biją jak kamień. Pozbył się tego gestu tych, którzy przyprowadzili jawnogrzesznicę przed Chrystusa. Oni odrzucili kamienie; Piotr odrzucił słowa, które były kamieniami, a zamienił te słowa na słowa, które są światłem. Winę trzeba człowiekowi pokazać. Ale jak trzeba mu ją pokazać? Na zasadzie uczestnictwa w świetle, nie na zasadzie oskarżony–oskarżyciel. I Piotr to zrozumiał.

I wydaje się, że to jest pierwsze ogromnie ważne doświadczenie w naszej przygodzie z winą. Jesteśmy w gruncie rzeczy wszyscy na tym samym poziomie. Może gdyby nasze życie potoczyło się inaczej, gdybyśmy nie byli tutaj, gdzie jesteśmy, gdybyśmy mieszkali gdzie indziej, w innym czasie, ta nasza osobista wina owocowałaby innymi uczynkami niż owocuje dziś. Może by nas wtedy nazwano zbrodniarzami. W gruncie rzeczy bardzo wiele niewinności zawdzięczamy sprzyjającym okolicznościom.

Myślę, że to jest ogromnie ważne, żeby to widzieć i zamienić w swoim życiu te słowa–kamienie na słowa–światło – jeżeli oczywiście przyjdzie nam kiedyś ochota rozprawiać o cudzych winach. Ale wierzcie mi, że ja – który, że się tak wyrażę, jestem w pewnym sensie, no, autorytatywnie zobowiązany do tego, aby o tym mówić – mówię to bardzo niechętnie. Po prostu zbyt dużo człowiek przez kraty konfesjonału tej winy widzi, ażeby mieć ochotę jeszcze komuś tę winę odsłaniać. Tak, odrzucając słowa–kamienie, bardzo często ma się ochotę odrzucić także te słowa, które mają być światłem...

Kto z was jest bez grzechu?   Wydawnictwo "Znak" - "Nadzieja czeka na Słowo, Rekolekcje" Tekst pochodzi z książki "Nadzieja czeka na Słowo. Rekolekcje" ks. Józefa Tischnera wydanej nakładem wydawnictwa Znak. Rekolekcje "Odkupiciel Człowieka" wygłoszone zostały w kościele Św. Krzyża w Warszawie w 1979 r.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11