Nałożone na Syrię sankcje gospodarcze uniemożliwiają niesienie pomocy ludności tego kraju umęczonej niekończącą się wojną.
Nałożone na Syrię sankcje gospodarcze uniemożliwiają niesienie pomocy ludności tego kraju umęczonej niekończącą się wojną. Wspólnota międzynarodowa musi interweniować, gdyż w przeciwnym wypadku niedługo nie będzie już kogo ratować. Wskazuje na to abp Jacques Mourad, który wraz z innymi przedstawicielami Kościoła w Syrii odbywa podróż po Europie, by przypomnieć o losie narodu syryjskiego. Jak mówił w Rzymie, Syryjczycy zbyt długo dźwigają już swój krzyż.
Syrokatolicki metropolita Homs spotkał się m.in. z przedstawicielami włoskiego rządu. Wspominał uprowadzonego przed dziesięciu laty jezuitę, ojca Paolo Dall’Oglio, który był założycielem pionierskiej wspólnoty Mar Moussa, do której on sam należał. Abp Mourad wyraził nadzieję, że poszukiwania zaginionego zakonnika i wielu innych porwanych chrześcijan nie zostaną przerwane. Przypomniał też o cierpieniach wyznawców Chrystusa ze strony fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego, w którego rękach on sam więziony był pięć miesięcy, będąc brutalnie torturowanym.
„To, co się nie udało islamistom mogą dokonać nałożone na Syrię sankcje” – mówi abp Mourad, nawiązując do tragicznych warunków życia w tym kraju, które sprawiają, że kto tylko ma możliwość, stara się wyemigrować. Hierarcha podkreśla, że ludzie zarabiają 10 dolarów miesięcznie i nie są w stanie z tego utrzymać rodziny, zapewnić przyszłości dzieciom ani opłacić podstawowych lekarstw czy żywności. Arcybiskup wskazuje, że nałożone embargo stwarza przeszkody w transferze pieniędzy i imporcie towarów, uniemożliwiając jakąkolwiek formę pomocy humanitarnej dla najbardziej zagrożonych społeczności, począwszy od wspólnoty chrześcijańskiej.
„Potęgujące się z każdym rokiem trudności sprawiają, że Syria wyludnia się z chrześcijan” – mówi abp Mourad wskazując, że nadszedł już najwyższy czas, by wprowadzić wyjątki od obecnego systemu sankcji, aby przywrócić nadzieję wyczerpanej ludności. Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, którego przedstawiciele towarzyszą syryjskim biskupom w ich podróży po Europie, przypomina, że przed trwającym od dwunastu lat konfliktem chrześcijanie stanowili 10 proc. populacji, obecnie pozostało mniej niż 0,5 mln wiernych. Kolejnym ciosem było ostatnie trzęsienie ziemi, którego ofiary nie otrzymały dotąd niezbędnej pomocy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.