Papież Franciszek wyraził w sobotę opinię, że za przemocą wobec kobiet stoją też modele zachowań prezentowane w mediach. Mówił o tym podczas spotkania z delegacją włoskiej policji, po obchodzonym w piątek Międzynarodowym Dniu Eliminacji Przemocy wobec Kobiet.
Zwracając się do przedstawicieli policji papież powiedział: "Mass media stale proponują przekazy, które podsycają mentalność hedonistyczną i konsumpcyjną, gdzie wzory zachowań, zarówno męskie, jak i żeńskie stosują się do kryteriów sukcesu, autoafirmacji, rywalizacji, władzy przyciągającej drugą osobę, by ją zdominować".
"W tej sytuacji - dodał Franciszek - nie możemy z hipokryzją rozdzierać szat w obliczu pewnych faktów z kroniki kryminalnej".
"Ten rodzaj uwarunkowania społecznego stoi w sprzeczności z działaniem edukacyjnym, które w centrum umieszcza osobę z jej godnością" - wskazał.
Zdaniem papieża należy przedstawiać przykłady kobiet, które "wyszły z tunelu przemocy i mogą pomóc otworzyć oczy na pułapki, niebezpieczeństwa, kryjące się za fałszywymi modelami sukcesu".
Franciszek zwrócił z niepokojem uwagę na to, że często kobiety, które doświadczają przemocy i ją zgłaszają, "nie otrzymują sprawiedliwości albo postępowania są zbyt długie, niekończące się".
Jak dodał, państwo musi zagwarantować, aby ofiara pomocy otrzymywała pomoc na każdym etapie i "by jak najszybciej sprawiedliwości stało się zadość".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.