Nigdy nie zastanawiałam się, dlaczego tam stoją i jaka jest historia ich powstania. Aż do tej pory...
Podróżując po najbliższej okolicy miejsca zamieszkania często możemy dostrzec przydrożne kapliczki i figury Świętych. Nigdy nie zastanawiałam się, dlaczego tam stoją i jaka jest historia ich powstania. W najbliższej okolicy Dębicy jest ich na pewno kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset.
Możemy zaobserwować kapliczki murowane, drewniane, figury Świętych na postumencie lub też te najmniejsze drewniane wieszane na drzewach lub słupach. To co je wszystkie wyróżnia to iż wewnątrz znajdują się figury lub obrazy Świętych. W okolicach Dębicy zaobserwowałam, że najczęściej jest to figura św. Jana Nepomucena lub Matki Boskiej.
Kapliczki powstawały jako zamysł osób prywatnych na ich posesjach lub też różnych stowarzyszeń i inicjatyw miejskich i wiejskich jako wotum wdzięczności lub dla upamiętnienia ważnych wydarzeń. Obiekty te spełniały i nadal spełniają ważne funkcje dla mieszkańców jako miejsca spotkań modlitewnych, najczęściej podczas tzw. Majówek. Wszystkie one są zadbane co świadczy o żywym przywiązaniu do tych miejsc.
Dla mnie osobiście najbliższą jest kapliczka zlokalizowana w Dębicy na prywatnej posesji Państwa Kusibabów przy ul. Banka. Kapliczka ta powstała w 2008 r. jako dar wdzięczności za narodzonego w 2007 r. ich syna Przemysława, mojego kuzyna. W kapliczce znajduje się figura Matki Boskiej Fatimskiej, która została przywieziona z pielgrzymki przez Dziadka mojego kuzyna. Jest to piękny przejaw zawierzenia Panu Bogu w staraniach o potomstwo.
Wydaje mi się, że warto by te wszystkie kapliczki zinwentaryzować i nadać im jeszcze większą rangę oraz zainteresować nimi większą rzesze osób. Ponieważ jest ich w okolicy tak wiele to fajnym pomysłem jest zorganizować wycieczki rowerowe lub pielgrzymki ich szlakiem. Z pewnością wrócę jeszcze do tego pomysłu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.