Franciszek: trzeba ludzi, którzy potrafią splatać nici komunii

O budowanie więzi braterskich, a także promowanie matek i ochronę kobiet zaapelował papież podczas Mszy św. sprawowanej w bazylice watykańskiej 1 stycznia, w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki. „Zranienie kobiety to znieważenie Boga, który wziął człowieczeństwo z niewiasty” – stwierdził Ojciec Święty.

Reklama

Na początku Franciszek odniósł się do sceny w żłóbku, podkreślając, że wyraża ona bliskość Boga. Zauważył, że dla Maryi był to „skandal żłóbka”. Jak bowiem można pogodzić chwałę Najwyższego i nędzę stajni?. Ona jednak nie czyni wyrzutów i „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). „Medytacyjna postawa Maryi jest wyrazem dojrzałej, dorosłej wiary” – wskazał papież, dodając, że stała się ona generatywna – rodząca nowe życie.

Ojciec Święty zachęcił do naśladowania wiary Maryi, bowiem i nam zdarzają się bolesne zderzenia oczekiwań z rzeczywistością, ale jest to w istocie bolesny poród, który rodzi wiarę bardziej dojrzałą. Wskazał, że podobnie jak Maryja i my winniśmy w takich sytuacjach zachowywać i rozważać. Papież zachęcił, aby naśladować matki i przekształcić przeciwności losu w okazję do odrodzenia i rozwoju. „Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią splatać nici komunii, którzy przeciwstawiliby się nazbyt wielu kolczastym drutom podziału” – stwierdził Franciszek.

Ojciec Święty podkreślił rolę matek i kobiet we współczesnym świecie, które patrząc sercem, potrafią łączyć marzenia i konkrety, unikając wypaczeń jałowego pragmatyzmu i abstrakcji. „Podczas gdy matki dają życie, a kobiety strzegą świata, wszyscy działajmy na rzecz promowania matek i ochrony kobiet. Jak wiele jest przemocy wobec kobiet! Dość tego! Zranienie kobiety to znieważenie Boga, który wziął człowieczeństwo z niewiasty” – powiedział papież.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7