Zdaniem kard. Kurta Kocha, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, wizyta Franciszka na Cyprze i w Grecji może przynieść w przyszłości bardzo bogate owoce. Przypomnienie wspólnych korzeni apostolskich, pomimo pojawiających się w historii różnic, to apel o konkretne zobowiązanie do pracy nad jednością – uważa purpurat.
Przewodniczący Papieskiej Rady podkreślił, że cypryjski Kościół prawosławny potrzebuje pomocy w budowaniu jedności na podzielonej od 1974 r. wyspie. Papieska wizyta była podaniem pomocnej dłoni, co zostało bardzo dobrze odebrane. „Z ekumenicznego punktu widzenia więc bilans tej wizyty jest bardzo pozytywny” – przyznał w rozmowie z Radiem Watykańskim kard. Kurt Koch.
„Ojciec Święty spotkał się ze zwierzchnikami Kościołów prawosławnych Cypru i Grecji. Rozmowy z arcybiskupem Chryzostomem w Nikozji i z arcybiskupem Hieronimem w Atenach były bardzo serdeczne. Widać było wzajemny szacunek między Kościołami, z którego można wyczytać oczekiwania i nadzieje na przyszły dialog i współpracę. Cypr doświadcza tragicznego podziału wyspy, a miejscowy Kościół prawosławny oczekuje na pomoc Kościoła katolickiego w przezwyciężeniu tego wielkiego problemu – powiedział kard. Kurt Koch. – Z kolei problem imigracji dotyka zarówno Cypru i Grecji. Znaczenie ekumenicznej modlitwy za uchodźców było takie, aby wspólnie przeżywać to wyzwanie. Przede wszystkim jednak Papież po raz drugi udał się na Lesbos, aby okazać swoją solidarność ze wszystkimi migrantami i uchodźcami, ale także aby pokazać, że sytuacja migrantów jest wspólnym wyzwaniem dla katolików i prawosławnych oraz dla całej Europy.“
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.