Papież ponownie przestrzegł przed przenikaniem ducha światowości do zgromadzeń zakonnych. Tym razem okazją ku temu była wizyta u sióstr salezjanek, które zgromadziły się w Rzymie na kapitule generalnej. Franciszek zaznaczył, że światowość w zakonach jest gorsza od spektakularnych grzechów, bo wnika w sposób niepostrzeżony i sprawia, że kobiety, który wyrzekły się małżeństwa, rodziny i dzieci, zamiast być osobami poświęconymi Bogu stają się „jędzami” albo dobrze wychowanymi starymi pannami.
Franciszek zauważył, że to właśnie w ten sposób diabeł przedostaje się dzisiaj do domów zakonnych. Wyjaśnił też jak do tego dochodzi. Jego zdaniem w światowość popada się wtedy, gdy zgodnie z tym, co chciał Sobór, wchodzimy w historię i ludzką kondycję, ale sami nie jesteśmy dość silnie zakorzenieni w Chrystusie. Papież dał za wzór Maryję z wesela w Kanie Galilejskiej. Jak Ona salezjanki mają być świadome sytuacji i napięć, często dramatycznych, pośród których się znajdują, ale zarazem powinny być zdane na wolę Pana, mówić jak Maryja: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Zdaniem Papieża jest to szczególnie ważne dziś, w czasach bardzo niepewnych, kiedy pojawiają się różne formy ubóstwa, również ukrytego. Pandemia spowodowała wielkie spustoszenie – przypomniał Franciszek. Również wiele rodzin dotąd zamożnych czy należących do klasy średniej, nie ma już środków do życia.
W obszernym przemówieniu do salezjanek, którego zapis został udostępniony dopiero wczoraj wieczorem, Ojciec Święty podjął szereg innych tematów, którymi zajmuje się ich kapituła generalna. Między innymi przestrzegł zakonnice przed traktowaniem swego charyzmatu jako zabalsamowanej relikwii. Charyzmat jest rzeczywistością żywą i wymaga współpracy z kreatywnością Ducha Św. Stąd bierze się potem prawdziwa młodość, bo Duch Św. wszystko czyni nowe – dodał Papież. Zachęcił również do dbania o dobre relacje międzypokoleniowe w zakonie.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.