Polscy biskupi rozpoczynają w poniedziałek w Watykanie wizytę Ad Limina Apostolorum, czyli do progów apostolskich. To druga taka wizyta za pontyfikatu Franciszka; pierwsza miała miejsce 7 lat temu. Do końca października przybędą ordynariusze i biskupi pomocniczy ze wszystkich ponad 40 diecezji.
Po trwającej półtora roku przerwie spowodowanej przez pandemię we wrześniu wznowione zostały wizyty przedstawicieli episkopatów poszczególnych krajów w instytucjach Stolicy Apostolskiej. Pierwsi przybyli biskupi z Francji. Po nich przyjechali hierarchowie z Polski.
Najważniejszym wydarzeniem wizyty ad Limina jest audiencja u papieża i przemówienie, jakie wygłasza on na zakończenie do wszystkich biskupów wskazując na główne zadania, problemy i wyzwania lokalnego Kościoła. Głównym celem tych odwiedzin jest umocnienie więzi z biskupem Rzymu. Ważne są także aspekty administracyjne związane z zarządzaniem diecezjami.
Wizyty odbywają się zazwyczaj co pięć lat, ale niekiedy przerwa ta jest dłuższa i sięga ośmiu-dziewięciu. Ostatnio ich kalendarz uległ zmianie z powodu światowego kryzysu sanitarnego.
Biskupi przedstawiają w Watykanie relacje dotyczące pracy ich diecezji, odwiedzają poszczególne kongregacje, dykasterie i inne urzędy, w tym Sekretariat Stanu, modlą się przy grobach Świętych Piotra i Pawła. Odprawiają msze we wszystkich papieskich bazylikach. Grupy polskich hierarchów będą także modlić się przy grobie Świętego Jana Pawła II w bazylice watykańskiej. We wszystkich polskich diecezjach sporządzono specjalne sprawozdania na temat ich działalności. Zostaną one przedstawione w watykańskich urzędach i podczas rozmów biskupów z ich przedstawicielami. Po wystosowaniu zaproszenia z Watykanu przygotowania trwają kilka miesięcy.
Członkowie Konferencji Episkopatu Polski odwiedzą Watykan w czterech grupach. W skład pierwszej wchodzą biskupi z archidiecezji i diecezji: warmińskiej, elbląskiej i ełckiej, białostockiej, drohiczyńskiej i łomżyńskiej, lubelskiej, sandomierskiej i siedleckiej, przemyskiej, rzeszowskiej i zamojsko-lubaczowskiej.
Wizyta odbędzie się w szczególnie trudnych okolicznościach; przede wszystkim z powodu pandemii, a także sytuacji w polskim Kościele, gdzie w decydującą fazę wszedł proces rozliczania biskupów za zaniedbania i uchybienia w podejściu do przypadków pedofilii w minionych dekadach. W ostatnich miesiącach Watykan nałożył kary na kilku hierarchów, także emerytowanych, zabraniając im między innymi udziału w publicznych celebracjach i przebywania na terenie swojej diecezji oraz nakazując wpłacenie pieniędzy na rzecz Fundacji Świętego Józefa, która pomaga osobom wykorzystywanym seksualnie.
Kary wobec polskich biskupów, a także tych z innych krajów, zostały nałożone na mocy dokumentu papieża Franciszka "Vos estis lux mundi", który obowiązuje od 2019 roku.
Wszystko wskazuje na to, że kwestia odpowiedzialności biskupów za zaniedbania i czasem bezczynność w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych polskich duchownych będzie jednym z tematów polskiej wizyty w Watykanie i dlatego budzi ona zainteresowanie watykanistów.
Na taką trudną rozmowę przygotowani są biskupi, o czym zapewnił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki mówiąc: "Skoro problem istnieje i skoro istnieje nie tylko w Polsce, to trzeba się ustosunkować do tej sprawy, wychodząc do Ojca Świętego i potem usłyszeć, co na ten temat sądzi".
"Wydaje mi się, że żadnego tematu nie można unikać, także tematów trudnych, a może nawet w szczególności trudnych. Dlatego zakładam, że w tej rozmowie z Ojcem Świętym będzie poruszony również ten temat jako jeden z głównych, ale nie najgłówniejszy, dlatego, że najgłówniejszym jest odbudowa wiary" - oświadczył abp Gądecki.
Ponadto oczekuje się, że Franciszek przedstawi biskupom swoją ocenę sytuacji Kościoła na Starym Kontynencie, o czym mówił pod koniec września przedstawicielom Rady Konferencji Episkopatów Europy.
"W Europie my, chrześcijanie, odczuwamy pokusę, by czuć się komfortowo w naszych strukturach, w naszych domach i w naszych kościołach, w bezpieczeństwie, jakie dają tradycje, w zadowoleniu z pewnego konsensusu, podczas gdy wokół nas świątynie pustoszeją, a Jezus staje się coraz bardziej zapominany" - powiedział papież.
Zapytał przedstawicieli episkopatów: "jak bardzo zajmujemy się tym, że wielu Europejczyków odczuwa jedynie potrzeby materialne, a nie brak Boga?"
"Łatwo jest osądzać tych, którzy nie wierzą, wygodnie wymieniać przyczyny sekularyzacji, relatywizmu i wielu innych izmów, ale w istocie jest to bezowocne" - zauważył.
Jako problemy w Kościele wskazał skoncentrowanie się na różnych stanowiskach, debatach, programach i strategiach oraz utratę z pola widzenia "programu Ewangelii". Zdaniem papieża trzeba uczynić Kościół "pięknym i gościnnym" patrząc w przyszłość, a nie przywracać przeszłość.
Franciszek przyjmie polskich biskupów dobrze przygotowany do ich wizyty i świadom wyzwań oraz trudności.
Poprzednim razem spotkał się z nimi w 2016 roku, gdy był w Krakowie na Światowych Dniach Młodzieży.
Pierwszą wizytę u papieża z Argentyny hierarchowie z Polski złożyli w lutym 2014 roku. Wówczas przedstawiciele Episkopatu nie kryli zaskoczenia stylem rozpoczętego niespełna rok wcześniej pontyfikatu. Ci, którzy zatrzymali się wtedy w watykańskim Domu Świętej Marty, gdzie mieszka Franciszek, byli wręcz zdumieni tym, że spotykali się z nim we wspólnej jadalni. Była to zarazem wizyta szczególna, bo odbyła się na dwa miesiące przed kanonizacją Jana Pawła II.
W przekazanym biskupom przesłaniu papież apelował: "Niech nikt i nic nie wprowadza podziałów między wami".
Z satysfakcją odnotował siedem lat temu: "Otrzymałem potwierdzenie, że Kościół w Polsce ma ogromny potencjał wiary, modlitwy, miłosierdzia i praktyki chrześcijańskiej". Kładł nacisk na znaczenie duszpasterstwa rodzin, wartości małżeństwa i niesienia pomocy w przypadku rozpadu związków, apelował o wspieranie osób ubogich.
Poprzednik Franciszka, Benedykt XVI przyjął polskich biskupów na przełomie listopada i grudnia 2005 roku, a więc na początku swego pontyfikatu. To także było szczególne spotkanie, bo odbyło się ponad pół roku po śmierci Jana Pawła II.
W swym przemówieniu papież Ratzinger wskazywał, że świeccy w Polsce powinni uczestniczyć w życiu politycznym i dodał zarazem, że Kościół nie utożsamia się z żadną partią. Mówił o potrzebie obrony wartości chrześcijańskich w debacie publicznej oraz w mediach. Podczas prawie 27-letniego pontyfikatu świętego Jana Pawła II biskupi z Polski cztery razy przybyli do Watykanu z wizytą ad Limina: w 1982, 1987, 1993 i 1998 roku.
Wszystkie miały także szczególny charakter, bo papież doskonale orientował się w sytuacji Kościoła w Polsce; zarówno w czasach komunizmu, jak i po powrocie kraju do demokratycznego świata.
Podczas ostatniej z tych wizyt, 23 lata temu, Jan Paweł II mówił biskupom, że rolą duszpasterzy jest formowanie "prawego sumienia posłusznego nakazom Ewangelii i nauce Kościoła", w duchu "mądrego i odpowiedzialnego działania w służbie społeczeństwu, tak aby aktywność polityczna nie dzieliła, ale by dokonywała się w prawdzie, sprawiedliwości, miłości i poszanowaniu godności człowieka".
Biskupi z Polski przybywają do Watykanu tuż po członkach episkopatu Francji. Każda z grup francuskich biskupów spotykała się na zakończenie wizyty z dziennikarzami, by zrelacjonować im jej przebieg. Przyjechali oni do Rzymu tuż przed publikacją raportu na temat pedofilii w Kościele w ich kraju.
Watykanista katolickiego dziennika "La Croix" Loup Besmond de Senneville powiedział PAP: "Francuscy biskupi z dużą otwartością rozmawiali z prasą. Czujemy, że są świadomi znaczenia tego raportu, choć nie znamy jego szczegółów".
"Wydaje się, że biskupi przygotowują się na trzęsienie ziemi, przy całej powadze sytuacji i z wolą stawienia czoła prawdzie, nawet jeśli będzie to bardzo trudne" - stwierdził francuski dziennikarz.
Wizyta polskich hierarchów zbiegnie się w czasie z inauguracją synodu biskupów; pierwszego w nowej formie, który potrwa dwa lata.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.