Jako chrześcijan sytuacja w Afganistanie nas zobowiązuje.
Niedzielne spotkania na Anioł Pański, który papież odmawia z okna Pałacu Apostolskiego dla wielu stanowią głównie atrakcję turystyczną w myśl zasady: „być w Rzymie i nie widzieć papieża”, czyli pominąć coś, co jest najważniejsze w tym mieście. Jednak to południowe spotkanie to przede wszystkim modlitwa, którą poprzedza rozważanie Słowa. Po niej zaś następuje coś niemniej ważnego, jakby patrzenie na światowe wydarzenia oczami papieża, które często widzą dużo więcej niż możemy znaleźć na czołówkach światowych mediów. Papież uwrażliwia na los najuboższych, przypomina o zapomnianych konfliktach, apeluje o pomoc, często też z tego „okna na świat” prosi o szczególną modlitwę.
Tak było też w minioną niedzielę, gdy wybrzmiał jego mocny apel w sprawie sytuacji w Afganistanie. Ojciec Święty przypomniał, że w takich momentach historycznych jak ten, nie możemy pozostać obojętni, uczy nas tego historia Kościoła. „Jako chrześcijan, ta sytuacja nas zobowiązuje – mówił Franciszek. - Dlatego apeluję do wszystkich o wzmożoną modlitwę i post. Modlitwa i post, modlitwa i pokuta”. Jakby zdając sobie sprawę, że spłynie to po nas, jak woda po kaczce dodał z powagą: „mówię poważnie!”. I kontynuował: „trzeba zintensyfikować modlitwę i post, prosząc Pana o miłosierdzie i przebaczenie”.
I co myśmy z tym wezwaniem zrobili? Ilu z nas potraktowało je poważnie? W którym z kościołów ksiądz dołączył tę prośbę do modlitwy wiernych i zachęcił parafian do odpowiedzenia na wołanie papieża… Założyciel Wspólnoty św. Idziego zauważył w rozmowie z Radiem Watykańskim, że w naszych kościołach zbyt mało modlimy się o pokój. A przecież, jak stwierdził Andrea Riccardi, jeśli niewielkie grupy mogą siać przemoc i śmierć, to małe grupy mogą też śmiało siać pokój. Zdaje się jednak, że sami wierzący uważają modlitwę, post i pokutę za coraz bardziej przebrzmiałe i anachroniczne praktyki. W ramach pomocowych praktyk bardziej przemawia do nas choćby materialne wsparcie. Dowodem na to jest szybkość z jaką w wielu polskich kościołach zaniechano śpiewania supliki o oddalenie pandemii… Modlitwa ma moc. A towarzyszący jej post i pokuta stają się sposobem ochrony tych, którzy sami nie mogą się ochronić, powierzając ich w ojcowskie ręce Boga. Gdy z przerażeniem patrzymy na doniesienia z Afganistanu wspomnijmy, że jako chrześcijan ta sytuacja nas zobowiązuje. Modlitwa i post, modlitwa i pokuta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).