"Przychodzimy do kościoła nie dla spełnienia obowiązku, dobrego samopoczucia, oka sąsiadów, czy zadowolenia duszpasterza, lecz ze względu na Jezusa" - napisał bp Andrzej Czaja w liście pasterskim na początek wakacji.
Biskup opolski Andrzej Czaja skierował do diecezjan list pasterski na początek wakacji, który zatytułował "Zbliżmy się wszyscy do Jezusa".
Ordynariusz przypomina w nim, dlaczego ważny jest powrót do świątyni. Pisze zatem o konieczności, której chrześcijanin nie może zaniedbać. "Mam na myśli konieczność ciągłego zbliżania się do Jezusa: przychodzenia do Niego, by się z Nim spotykać i przeżywać Jego obecność, bliskość, by czerpać z Jego miłości ku nam. Mocno zwracają na to uwagę ostatni papieże, poczynając od św. Jana Pawła II, gdy na różne sposoby mówią o tym, że u początku bycia chrześcijaninem nie ma jakiejś decyzji etycznej czy idei, lecz jest spotkanie z Osobą, z Jezusem" - napisał bp Czaja. Podkreślił, że w obecnej sytuacji kryzysu wiary i Kościoła, niezależnie od dalszego rozwoju pandemii, "świadomość tego stanu rzeczy jest nam bardzo potrzebna i trzeba ją w sobie obudzić".
Ta świadomość pomaga zrozumieć, dlaczego Kościół apeluje o uczestnictwo we Mszy św. w niedziele i święta nakazane. "To jedno z przykazań kościelnych, które Kościół po to ustanowił, aby pomóc ludziom zbliżyć się do Boga i dostąpić łaski życia wiecznego. Nie chodzi więc bynajmniej o ponowne zapełnienie świątyń, ku radości duszpasterzy i prosty powrót do sytuacji sprzed pandemii, lecz o najważniejsze dobro każdego z nas, o Boże zbawienie. W świątyni mamy bowiem szczególnie łatwy dostęp do Jezusa" - napisał biskup opolski.
"Chrześcijańska świątynia to Dom Boga, a dla nas brama do nieba. Przychodzimy do kościoła nie dla spełnienia obowiązku, dobrego samopoczucia, oka sąsiadów, czy zadowolenia duszpasterza, lecz ze względu na Jezusa, aby się z Nim spotkać, z Nim pobyć na modlitwie, na adoracji, uradować się Jego bliskością, oddać mu swe serce, powierzyć swoje życie i zaczerpnąć z Jego miłości, ze stołu Bożego słowa i stołu ofiarnego, z Eucharystii i innych sakramentów, i wziąć Go w swoje życie, zanieść innym, zwłaszcza tym w różnorakiej biedzie i potrzebie" - przypomniał ordynariusz.
Wskazują na postawę Jaira z niedzielnej Ewangelii, podkreślił, jak ważne jest zobaczenie w Jezusie i uznanie w Nim swego Pana, Króla i Zbawiciela. "Wtedy człowiek bez ociągania spieszy do Pana, nie lekceważy żadnej okazji do spotkania z Nim. Wtedy też łatwiej człowiekowi poukładać swoje życie i relacje z ludźmi, zbudować jednoznaczną hierarchię wartości i bardziej zadbać o swoje zdrowie duchowe, swój duchowy rozwój" - zapewnił biskup opolski.
W dalszej części listu apeluje o zatroskanie o zdrowie duchowe. "Dla wyznawców Chrystusa u źródła zdrowia i rozwoju duchowego jest żywa więź z Nim, która domaga się uznania w Jezusie swego Pana, wiary w Niego i regularnego spotykania się z Nim. Dlatego tak ważny jest powrót do świątyni i częste przebywanie w niej, ale również modlitwa w domu, zarówno indywidualna jak wspólna, ponieważ konieczne jest nasze zbliżenie się do Jezusa, nieustanne komunikowanie się z Nim. W tym procesie trzeba też wyraźnie wspomóc nasze dzieci i młodzież. Mam na myśli dawanie dojrzałego świadectwa, przychodzenie z nimi do Pana obecnego w świątyni, na liturgię, na adorację, wspólną modlitwę z nimi w domu, a także otwieranie ich na Stwórcę przez wspólne kontemplowanie piękna przyrody, czemu co roku bardzo sprzyjają miesiące wakacyjne" - napisał.
U końca listu biskup opolski zapowiedział nową inicjatywę diecezjalną, która powstała w związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka Rokiem Rodziny. Będzie to Diecezjalne Spotkanie Rodzin w Kamieniu Śląskim, które odbędzie się 8 sierpnia, w dniu metropolitalnego odpustu ku czci św. Jacka.
List pasterski czytany będzie w kościołach diecezji opolskiej w niedzielę 27 czerwca br.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.