W poniedziałek wieczorem w madryckiej katedrze Almudena została odprawiona msza żałobna w intencji wszystkich ofiar epidemii koronawirusa w tym kraju. W uroczystości wzięli udział król Hiszpanii Filip VI z królową Letycją, przedstawiciele rządu, a także wszyscy hiszpańscy biskupi.
Przewodzący liturgii arcybiskup Madrytu kardynał Carlos Osoro przypomniał, że Hiszpania była dotychczas jednym z najbardziej doświadczonych koronawirusem państw świata. Wskazał też na poświęcenie wielu osób, szczególnie pracowników służby zdrowia, w walce z epidemią.
Kardynał zachęcał uczestników nabożeństwa do zachowania nadziei w obliczu wydarzeń tak dramatycznych jak epidemia. Wskazał też na konieczność pielęgnowania gestów miłości, której licznych przykładów, jak zaznaczył, nie brakowało podczas epidemii.
W poniedziałkowej uroczystości nie wziął udziału premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który udał się z wizytą do Portugalii. Od kilku tygodni szef rządu krytykowany jest przez komentatorów, władze części regionów oraz organizacje lekarskie za złe zarządzanie koronakryzysem, w szczególności za niedobory sprzętu medyczno-ochronnego w szpitalach.
Do poniedziałkowego wieczora w Hiszpanii zmarło po zakażeniu koronawirusem 28 388 osób, a 251 789 zostało zainfekowanych. Wszystkie ofiary epidemii zostaną upamiętnione w świeckich uroczystościach, które rząd zaplanował na 16 lipca w Madrycie.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.