W ostatnich dniach samoloty tureckie zbombardowały okolice Zakho, miasta w irackim Kurdystanie, które znajduje się na granicy z Turcją. Ucierpieli również chrześcijanie.
Pochodzący z tego miasta, Patriarcha chaldejski Babilonii, kard. Luis Sako wyraził ubolewanie z powodu tych ataków, które stwarzają jeszcze bardziej dramatyczną sytuację dla miejscowej ludności.
Zakho to miasto irackiego Kurdystanu, które znajduje się w okolicach brzegu rzeki Mały Khabur, stanowiącej lewy dopływ Tygrysu. Znane jest historycznie z zamieszkiwania w nim dużej społeczności chrześcijańskiej, w większości chaldejskiej, syriackiej oraz asyryjskiej. Aktualnie żyje w nim około 200 tys. osób w większości Kurdów oraz chrześcijan chaldejskich. Rząd w Ankarze tłumaczy, że celem ataków z powietrza były bazy Partii Pracy Kurdystanu, znajdujące się na terytorium irackim.
„Dla Turcji ci bojownicy są tureckimi Kurdami, którzy przybywają w górach Kurdystaniu, na granicy i atakują Turcję od wielu lat. Nie jest to żadnym nowym zjawiskiem. Teraz Turcja podjęła decyzję o bombardowaniu bez żadnych konsultacji z rządem irackim. Kurdowie zostali zatem zaatakowali przez wojska tureckie, które jednak posunęły się zbyt daleko, ponieważ zbombardowano także kilka wiosek, a pośród nich także chrześcijańskich. Podaje się, że zginęło 10 cywilów, co nie oznacza, że byli to chrześcijanie, ogólnie chodzi o cywilów. Nic nie wiadomo, czy są tam chrześcijanie, czy nie. Nie to jest istotne. Ci zmarli są Irakijczykami. Zbombardowano także w Berseve cmentarz chaldejski. Są ponadto ogromne straty materialne. Jest strach. Ludzie zostali zmuszeni do ewakuacji.“
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.