Modlitwa jest darem darmo danym

A czym jest kontemplacja?

Reklama

Przymierze jest więzią osobową tak, jak to jest w małżeństwie. W tym momencie widzimy dynamikę modlitwy, której źródłem jest Bóg, a człowiek współdziała z Nim. Przy czym działa w niej cała Trójca Święta. Co zaraz dalej wypowiada wprost następne zdanie:

W Nowym Przymierzu modlitwa jest żywym związkiem dzieci Bożych z ich nieskończenie dobrym Ojcem, z Jego Synem Jezusem Chrystusem i z Duchem Świętym… Modlitwa jest o tyle chrześcijańska, o ile jest komunią z Chrystusem i rozszerza się w Kościele, który jest Jego Ciałem. Ma ona wymiary miłości Chrystusa (KKK 2565).

Zatem modlitwa jest komunią osobową i to w Kościele, czyli we wspólnocie miłości z innymi. I w tym kontekście należy rozważać modlitwę i kontemplację. Nie w oderwaniu od jedności z braćmi, ale w komunii z nimi, co najpełniej realizuje się podczas liturgii.

Istotne jest to, że "Nie umiemy się modlić tak, jak trzeba" (Rz 8,26: KKK 2559), że trzeba się nam jej uczyć od Boga. Stąd kontemplacja jako jej wspaniały przejaw nie może być naszym dziełem czy efektem wysiłku, ale darem od Boga, darem darmo danym, a nie wymuszonym. „Podstawą modlitwy jest pokora. Pokora jest dyspozycją do darmowego przyjęcia daru modlitwy: Człowiek jest żebrakiem wobec Boga” (KKK 2559).

Modlitwa jest darem darmo danym – jest czymś, co jest właściwe w relacji w Trójcy Świętej. My natomiast jesteśmy do niej zaproszeni. Nie potrafimy jej „zrobić”. Moralne podejście do modlitwy jako do obowiązku sugeruje, że umiemy się modlić, co nie jest prawdą. Możemy się nauczyć np. odmawiać psalmy, sprawować liturgię. W tej dziedzinie istnieje możliwość zobowiązania, bo możemy od siebie wymagać tego, żebyśmy przyszli na liturgię, byśmy równo i godnie recytowali lub śpiewali teksty liturgiczne, wykonując określone gesty. Tego możemy od siebie wymagać. Jednak tego, byśmy byli w żywej więzi z Bogiem żywym, nie możemy od siebie wymagać. Możemy jedynie wymagać od siebie, byśmy Bogu dali szansę na to, by On się otworzył dla nas na taką więź. I tutaj najistotniejsze są warunki, jakie musimy spełnić, by taka zażyła więź mogła się zawiązać. To w sposób szczególny odnosi się do kontemplacji, której nie jesteśmy w stanie „zrobić”, ale jedynie możemy ją otrzymać jako dar darmo dany od Boga i tylko w pokorze serca, czyli w świadomości, że jest to dar darmo dany.

Fragment książki „Chrześcijaństwo otwarte na kontemplację”

Włodzimierz Zatorski OSB (ur. 1953) benedyktyn, fizyk, teolog, filozof. Ukończył studia z fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim (1980 r.) Od 1980 w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu, (śluby wieczyste złożył w 1984 r.). Założyciel i wieloletni dyrektor Wydawnictwa Benedyktynów „Tyniec”. Od 2005 do 2009 przeor w Tyńcu, 2010-2013 mistrz nowicjatu. Od 2015 szafarz (ekonom) klasztoru. Od 2002 roku prefekt (opiekun) oblatów świeckich przy Opactwie w Tyńcu. Autor ponad 40 tytułów książkowych.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7