Polski biskup misyjny posługuje w Brazylii od 41 lat.
Synod dla Amazonii jest konkretnym wezwaniem do nawrócenia i życia wartościami chrześcijańskimi w praktyce – wskazuje na to uczestniczący w obradach bp Romuald Kujawski. Według niego konkretnymi wyzwaniami wciąż pozostaje właściwa inkulturacja Ewangelii i dobra formacja przyszłych kapłanów.
Polski biskup misyjny posługuje w Brazylii od 41 lat. Był m.in. wykładowcą i rektorem seminarium duchownego w Diamantina. Od 10 lat jest ordynariuszem diecezji Porto Nacional. Jej obszar odpowiada 1/3 terytorium Polski. „Nie narzekamy na brak powołań, myślę, że w przyszłym roku zaczniemy się dzielić kapłanami z innymi diecezjami Amazonii” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Kujawski.
"Praca normalna, ewangelizacyjna. Dzięki Bogu mam dużo powołań kapłańskich. W tej chwili mam 64 księży, 42 parafie. Mówię, że jest to dużo ponieważ są duże odległości między miejscowościami. Jeśli chodzi o ludność to jest ok. 400 tys. mieszkańców na tym obszarze – mówi papieskiej rozgłośni bp Kujawski. – Na synodzie mówiłem m.in. o formacji. Chodzi mi o dobre przygotowanie do posługi kapłańskiej w sensie intelektualnym, duchowym, a także formację psycho-afektywno-seksualną. Jest ona naprawdę bardzo ważna, ponieważ dzisiaj jest ogromne pomieszanie pojęć w tym sensie oraz odniesień etycznych i moralnych. Tutaj nie może być niedomówień, więc postawiłem ten problem. Gdy chodzi o viri probati, to w mojej diecezji nie ma takiej potrzeby. Jeden, drugi z biskupów mówił na synodzie, że jest taka potrzeba więc można to zostawić ocenie miejscowego biskupa, który organizuje ewangelizację w swojej diecezji".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.