Muzułmanin, który został maronickim księdzem

Znany przede wszystkim z tego, że pomaga narkomanom i potrzebującym. A uzdrowienie z choroby wyprosił mu św. Charbel.

Reklama

Maronicki kapłan Majdi Allawi podzielił się z Aleteią, już jakiś czas temu, świadectwem swojego uzdrowienia przez wstawiennictwo św. Charbela.

Majdi Allawi urodził się w muzułmańskiej rodzinie, ale w bardzo młodym wieku nawrócił się i został chrześcijaninem.

Jako kapłan znany jest przede wszystkim z niesienia pomocy biednym i potrzebującym. Jest również prezesem Stowarzyszenia Bonheur du Ciel (Szczęście z Nieba), które zajmuje się narkomanami. Tysiące młodych chrześcijan i muzułmanów korzysta z pomocy stowarzyszenia i dochodzi do siebie po kilku miesiącach.

Ojciec Allawi żywi biednych dzięki swojej restauracji otwartej w mieście Bourj Hammoud. Oferuje ubrania, warzywa i inne produkty, aby zaspokoić potrzeby biednych Libanu i uchodźców.

W 2014 roku postanowił przekazać jedną ze swoich nerek. Jednak podczas badań okazało się, że ma ogromny problem z żołądkiem. Pół roku przebywał w szpitalach i na salach operacyjnych. Odbiło się to na jego zdrowiu. Okazało się, że potrzebuje sztucznego jelita. Nie był w stanie nic wziąć do ust, oprócz Hostii. 

Jego przyjaciele z Australii zaczęli zbierać fundusze na leczenie. 

- 1 sierpnia 2014 r. musiałem być hospitalizowany, ponieważ miałem poważną infekcję, gorączkę i ból. Straciłem przytomność, a moja rodzina była zrozpaczona, wiedząc, że nie mogłem być operowany - opowiada w wywiadzie z Aleteią - Tego dnia mój dziesięcioletni syn Christ poszedł do grobu świętego Charbela i modlił się za mnie, mówiąc:

"Pomagasz wszystkim, proszę cię pomóż mojemu tacie". 

5 sierpnia, w przeddzień święta Przemienienia Pańskiego, ojciec Allawi opuścił szpital, aby uczestniczyć we Mszy świętej. Musiał jednak do niego wrócić. 

- Następnego dnia testy medyczne pokazały, że wszystko idzie w dobrym kierunku, bardzo dobrym! - wspomina kapłan.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7