Polacy krytycznie oceniają postawę Kościoła rzymskokatolickiego w okresie po ujawnieniu informacji dotyczących przypadków pedofilii wśród księży – podaje Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Niemal trzy czwarte badanych uważa, że powinna zostać powołana - zapowiadana przez władze - komisja badająca przypadki pedofilii - wynika z badań przeprowadzonych po opublikowaniu filmu „Tylko nie mów nikomu” w reżyserii Tomasza Sekielskiego.
Badani w większości podejrzewają więc, że skala problemu pedofilii w Kościele jest raczej niedoszacowana niż przeszacowana. Dla większości z nich interpretacja mówiąca o ataku na Kościół rzymskokatolicki nie jest przekonująca, a jego działalność oceniają raczej krytycznie.
W przypadku wszystkich tych stwierdzeń obserwujemy podobne zróżnicowanie opinii. Główną rolę odgrywa orientacja światopoglądowa: opinie krytyczne wobec Kościoła częściej wyrażają osoby o poglądach lewicowych oraz rzadziej uczestniczące w praktykach religijnych.
To zróżnicowanie przekłada się także na różnice między potencjalnymi elektoratami głównych sił politycznych. Sympatycy Prawa i Sprawiedliwości oraz − w nieco mniejszym stopniu − ruchu Kukiz’15 znacznie częściej skłaniają się ku odpowiedziom przychylnym Kościołowi niż zwolennicy Platformy Obywatelskiej i Wiosny.
Warto szczególnie zwrócić uwagę na kwestię ataku na Kościół rzymskokatolicki w Polsce: kontrnarracja mówiąca o próbie obniżenia autorytetu Kościoła i wprowadzenia zmian obyczajowych przekonuje znaczącą większość zwolenników partii rządzącej.
Respondenci są całkowicie zgodni, że księża, którzy dopuścili się wykorzystywania seksualnego małoletnich, powinni być w każdym przypadku odsunięci od pracy z dziećmi. Właściwie powszechna jest także opinia, że powinni oni być odsunięci od publicznego sprawowania kultu (z takim stwierdzeniem zgadza się 91% ankietowanych) oraz usunięci ze stanu duchownego (85%).
Zdecydowana większość ankietowanych (71%) jest zdania, że konsekwencje przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży powinni ponieść sami kapłani oraz ci biskupi, którzy ukrywali informacje na ten temat. Co siódmy (14%) uważa, że ukarani powinni zostać tylko duchowni, którzy dopuścili się tych czynów. Tylko 12% to zwolennicy rozszerzenia odpowiedzialności – na wszystkich biskupów (4%) lub nawet na cały Kościół katolicki w Polsce (8%).
Niemal trzy czwarte badanych (73%) uważa, że powołanie komisji badającej przypadki pedofilii − zapowiadane przez przedstawicieli władz państwowych − byłoby właściwą reakcją na ten problem. Przeciwnego zdania jest około jednej piątej (19%) respondentów.
Powołanie państwowej komisji śledczej popierają zarówno ci badani, którzy dobrze oceniają działalność Kościoła rzymskokatolickiego (71%), jak i oceniający ją źle (75%). Wyraźna większość ankietowanych skłania się ku opinii, że taka komisja – jeśli zostałaby powołana – powinna zajmować się przypadkami pedofilii nie tylko wśród księży, ale we wszystkich środowiskach. Takiego zdania jest ponad cztery piąte (83%) respondentów.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 6–13 czerwca 2019 roku na liczącej 1073 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.