Zarzut usiłowania zabójstwa postawiła wrocławska prokuratura 56-letniemu Zygmuntowi W., który w poniedziałek rano na Ostrowie Tumskim w centrum Wrocławia ugodził nożem księdza. Na jej wniosek sąd aresztował W. na trzy miesiące.
Do napaści na księdza doszło w poniedziałek przed godz. 7 na Ostrowie Tumskim w centrum Wrocławia. Mężczyzna podszedł do duchownego, rozpoczął z nim rozmowę, następnie ugodził go nożem. Napastnik został zatrzymany przez przechodniów i przekazany policji. Późnym popołudniem został doprowadzony do prokuratury.
Jak powiedziała w poniedziałek wieczorem PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Justyna Pilarczyk, 56-latek usłyszał zarzut dotyczący usiłowania zabójstwa duchownego. Sprawca zadał duchownemu jeden cios nożem w okolice klatki piersiowej – podała prokurator. Dodała, że podczas oględzin miejsca zdarzenia został zabezpieczony nóż, którym posłużył się napastnik.
"Zygmunt W. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia" - powiedziała prok. Pilarczyk. Dodała, że prokuratura złożyła wniosek o areszt dla nożownika.
Zygmuntowi W. grozi dożywocie.
Poszkodowany kapłan to ks. dr Ireneusz Bakalarczyk, kierownik notariatu wrocławskiej kurii i duszpasterz Duszpasterstwa Wiernych Tradycji Łacińskiej. W poniedziałek rano szedł do kościoła pod wezwaniem NMP na Piasku we Wrocławiu, by odprawić mszę świętą w tzw. rycie trydenckim. Został zaatakowany przed świątynią.
Rannego księdza przewieziono do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Tam był operowany. Rzeczniczka tej placówki poinformował PAP, że 48-letni pacjent dobrze zniósł operację. "Jest w stanie stabilnym, niezagrażającym życiu" - powiedziała Kowalska.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.