Po ich męczeńskiej śmierci, odnalazły ich ciała i nocą pochowały potajemnie. Za to skazano je na tortury i ścięcie.
Patronkami dnia (15 kwietnia) są święte Anastazja i Bazylissa, męczennice.
Należą one do pierwszych świętych w Kościele. Żyły w pierwszym wieku i niewiele wiemy o ich życiu. W „Martyrologium Rzymskim” wspominane są jako uczennice apostolskie, nawrócone na chrześcijaństwo przez świętych Apostołów Piotra i Pawła. Anastazja i Bazylissa zawdzięczały im nowe życie, dlatego towarzyszyły im aż do końca.
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
Relikwie świętej Anastazji i Bazylissy znajdują się w rzymskim kościele Matki Bożej Królowej Pokoju.
W ikonografii przedstawiane są najczęściej razem, w długich szatach, czasami niosąc ciała św. Piotra i św. Pawła. Ich atrybutami są: palma, nożyce. Często są przedstawiane bez głowy, rąk i nóg.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.