Sześciu brytyjskich liderów religijnych na czele z arcybiskupem Westminsteru, kard. Vincentem Nicholsem oraz arcybiskupem Canterbury i prymasem Wspólnoty anglikańskiej Justinem Welbym dało przykład. Spotkają się w sobotę 30 marca w centrum Londynu. Zapraszają również Kościoły w innych krajach do zjednoczenia się w modlitwie o przyszłość krajów europejskich oraz narodów zamieszkujących wyspy brytyjskie oraz Irlandię. Kościoły pragną również otworzyć przed swoimi wiernymi przestrzeń do dialogu i wymiany z zachowaniem szacunku dla odmiennych poglądów. „Za 100 lat Kościół będzie przypominany poprzez postawę, jaką zachował w tym kluczowym momencie życia naszego narodu i kraju” – stwierdził abp. Welby i pyta: „Czy byliśmy tymi, którzy pracowali, aby uspokoić napięcia i wrogość”.
Po drugiej stronie morza, katolicki arcybiskup Armagh, Eamon Martin żywi nadzieję, że modlitwy chrześcijan pomogą politykom, liderom wspólnot oraz wszystkim innym spojrzeć na siebie z wzajemnym szacunkiem. Prymas Irlandii obawia się, że wraz z brexitem powróci klimat silniejszych podejrzliwości i podziałów, który zniweluje dziesiątki lat postępu jaki dokonał się w relacjach pomiędzy różnymi częściami Irlandii oraz społecznościami je tworzącymi. Temat potencjalnych efektów brexitu na sposób życia mieszkańców wysp brytyjskich, zwłaszcza w sytuacji, gdy Londyn i Bruksela nie osiągną porozumienia znalazł się w centrum przesłania na Wielki Post kard. Nicholsa. Uważa on, że potrzeby socjalne po brexicie znacznie wzrosną.
W ostatnim czasie w Paryżu doszło do spotkania przedstawicieli episkopatów: Niemiec, Francji i Szwajcarii. Biskupi rozważali temat dobra wspólnego w kontekście wyborów do parlamentu europejskiego. Chcieli również głębiej zrozumieć racje wzrastającego sceptycyzmu dla projektu unijnego w krajach Starego Kontynentu. Doszli do wniosku, że wobec dynamiki światowego rozwoju pojedyncze kraje niewiele mogą zrobić. Trudność, jaką napotyka obecnie rząd i parlament brytyjski, aby osiągnąć porozumienie na temat warunków brexitu wyraża obawy związane z ryzykiem wyjścia z Unii bez porozumienia oraz ukazuje pozostałym krajom, że opuszczenie Unii jest bardzo wyraźnym ciosem dla jedności europejskiej i można wiele stracić odłączając się od innych.