Papież do kamilianów.
Charyzmat, który przejęliście po waszym założycielu, św. Kamilu de Lellis, idzie w dwóch kierunkach: bezpośrednia służba ludziom chorym, szczególnie tym najbiedniejszym, zarówno w ich potrzebach fizycznych, jak i duchowych, oraz uczenie innych, jak najlepiej pomagać potrzebującym – powiedział Papież do rodziny kamiliańskiej, których członków przyjął na audiencji.
Franciszek przypomniał, że każdy charyzmat, który pochodzi od Ducha Świętego ma sens o tyle, o ile dzieli się go z innymi. Jeżeli jest zachowywany dla siebie, to rodzi się pytanie, czy jest autentyczny i czy jest wiernie przeżywany. Zachęcił więc rodzinę kamiliańską, aby przeżywała otrzymany charyzmat w duchu profetycznym, czyli w sposób otwarty na nowe formy apostolatu i w duchu odczytywania znaków czasu oraz potrzeb świata i Kościoła.
Odnosząc się do poszczególnych wspólnot zbudowanych na kamiliańskim charyzmacie – zakonników i zakonnic, świeckich osób konsekrowanych oraz świeckich – Franciszek zaznaczył, że każda z nich ma swoje jedyne i niepowtarzalne powołanie, realizowane w różnych kontekstach kulturowych, historycznych, geograficznych. W centrum jednak, jako nieustające źródło światła i inspiracji, pozostaje charyzmat podstawowy. Dlatego poszczególne dary należy postrzegać jako ubogacenie wszystkich i realizację tej samej misji: świadczenia w każdym czasie i miejscu o miłosiernej miłości Chrystusa do osób chorych.
"Pragnę dodać wam odwagi w ciągłej dbałości o jedność między wami, w duchu synodalnym, który zaproponowałem całemu Kościołowi, w słuchaniu jedni drugich, w wsłuchaniu się wszystkich w Ducha Świętego, aby dowartościować wkład, który każda pojedyncza wspólnota oferuje całej rodzinie kamiliańskiej, aby w sposób wyczerpujący wyrazić ogrom potencjału, jaki wasz charyzmat w sobie zawiera – zaznaczył Ojciec Święty. - Bądźcie coraz bardziej przekonani, że «w komunii, nawet jeśli wymaga to trudu, charyzmat ujawnia się autentycznie i tajemniczo jako owocny» (EG, 130). Dzięki wierności pierwotnym pragnieniom założyciela i założycielek oraz we wsłuchaniu się w tak wiele form cierpienia i biedy współczesnego społeczeństwa, będziecie wiedzieli, w jaki sposób czynić ciągle nowym wyraźne światło otrzymanego daru. A wtedy wielu młodych na całym świecie poczuje się przez niego pociągniętym, aby razem z wami kontynuować świadectwo o Bożej czułości".
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.