Tam, gdzie Bóg wchodzi między ludzi, jest przestrzeń do rozmowy, spotkania, dialogu i miłości, ale w żadnym wypadku do zatracenia czy nienawiści - podkreślił abp Grzegorz Ryś podczas konferencji przed rozpoczynającymi się jutro w Łodzi centralnymi obchodami Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce. Gospodarzem wydarzenia jest w tym roku Archidiecezja Łódzka.
- Tegoroczne obchody Dnia Judaizmu odbywają się w mieście, w którym, jak w nie wielu miastach, społeczność, która stanowiła to miasto w dużej mierze, była społecznością żydowską – mówiła w czasie konferencji Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. - To w Łodzi w przededniu II wojny światowej żyła, mieszkała i tworzyła to, co najistotniejsze - dobro materialne ale i kulturę, olbrzymia społeczność żydowska, olbrzymia diaspora żydowska, licząca 250 tys. obywateli tego narodu – tłumaczyła prezydent miasta.
W konferencji obok prezydent Łodzi oraz metropolity łódzkiego wzięli udział także łódzki rabin Dawid Szychowski oraz Michael Schudrich, naczelny rabin Polski.
- W każdym roku Dzień Judaizmu jest bardzo ważny – zauważył Michael Schudrich. – Ale w tym roku dla mnie osobiście jest on wyjątkowo ważny, kiedy wszyscy w kraju jesteśmy w szoku po morderstwie prezydenta Gdańska. Dla mnie Dzień Judaizmu wskazuje na jeden aspekt - braterstwo. Trzeba nam być razem przeciwko takiemu hejtowi, jaki słyszymy dzisiaj w kraju. To jest czas, kiedy musimy być bardziej razem niż wcześniej i bardziej zgłębić i zrozumieć to, czego nauczył nas papież Jan Paweł II. Nasz papież nauczył nas przez wiele lat, że jesteśmy dziećmi Boga. Mogę mieć inną wiarę, mogę mieć inny pogląd polityczny, ale my wszyscy jesteśmy dziećmi Boga – zaznaczył rabin.
Metropolita łódzki zaprosił wszystkich na rozpoczynającą obchody już w środę wieczorną wystawę Artura Szyka w łódzkiej katedrze oraz na jutrzejsze wydarzenia. – Nie chcemy tylko mówić o tym, że w Łodzi było życie żydowskie. Chcemy mówić, co nas dziś łączy – mówił abp Grzegorz Ryś.
- Chrześcijanie mają wiele rzeczy do nadrobienia, bo wielokrotnie w naszej historii mówiliśmy o judaizmie tylko do roku 70. Ten biblijny Izrael nas obchodził, a ten obecny w o wiele mniejszym stopniu. Nauka dzisiejszych papieży i Soboru Watykańskiego II nas zupełnie inaczej w tym dialogu ustawia – dodał.
Arcybiskup łódzki zwrócił też uwagę, że podobnie jak w roku ubiegłym, tak i tym razem wieczorne nabożeństwo w Dniu Judaizmu odbędzie się w miejscu, gdzie przed wojną znajdowała się synagoga żydowska. – Tak będzie każdego roku. To ma podkreślić fakt, że tam, gdzie Bóg wchodzi między ludzi, jest przestrzeń do rozmowy, spotkania, dialogu i do miłości, ale w żadnym wypadku do zatracenia, nienawiści – podkreślił abp Ryś.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).