Dobrze to czy źle? Ano istotne, w którym kierunku.
„Ostatnie słowa Dekalogu pouczają wszystkich, abyśmy uznali siebie za żebraków; pomagają byśmy stanęli w obliczu nieuporządkowania naszego serca i przestali żyć samolubnie, a stawali się ubogimi w duchu, autentycznymi przed obliczem Ojca, dając się odkupić Synowi i pouczyć przez Ducha Świętego”. To cytat z ostatniej katechezy papieża Franciszka. O dekalogowym „nie pożądaj”. Bo zło – jak przypomniał papież Franciszek – poczyna się najpierw w ludzkim sercu. Dlatego tak ważne jest, by stawać w obliczu Boga i pozwalać mu te nasze serca przemieniać.
Tak. Jestem głęboko przekonany, że stawanie przed Bogiem przemienia ludzkie serce. To, czego rozum przedtem pojąć nie umiał, czego przyjąć nie chciał, powoli drąży ludzkie serce, aż w końcu przychodzi moment, gdy człowiecze „nie” zamienia się w „tak”. Tak, rozumiem, że szczęśliwi ubodzy, że szczęśliwi smutni, szczęśliwi cisi, miłosierni, prześladowani, czystego serca. Boże prawo, którego zasady wydawały się nieżyciowe, naiwne, nieprzystające do tu i teraz przestaje być tylko uwierającym prawem, ale staje się miłością, umiłowaniem. Nie zawsze jak trzaśnięcie pioruna, ale właśnie jak drążąca skałę kropla działa często Boża łaska.
Natychmiast jednak przypomina mi się król Dawid i scena, kiedy pierwszy raz zobaczył Batszebę. On też przeszedł wtedy pewną mentalną drogę, prawda? Z człowieka prawego w niewiele dni stał się nie tylko cudzołożnikiem, ale nadto mordercą. Podobną drogę przeszli w Edenie Adam i Ewa. Dali się uwieść zręcznym manipulacjom węża, podważającego dobrą wolę Boga i skosztowali zakazanego owocu. Tak, zło też poczyna się w ludzkim sercu, a podobnie jak Boża łaska w życiu chrześcijan może też działać pokusa. Powolutku, stopniowo, krok po kroczku usuwając kolejne opory może sprawić, że to, co prawemu człowiekowi wydawało się nie do przyjęcia, ostatecznie staje się dla niego czymś dobrym i rozumnym.
Rozwój, postęp, ewaluacja nie są po prostu dobre same w sobie, a ich ocena musi zależeć od kierunku zmian. Co w tych sprawach powinno być kompasem uczniów Jezusa chyba pisać nie trzeba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.