"Bycie przy młodych i z nimi jest dla nas wciąż wyzwaniem”
W auli synodalnej młodzi wiele mówią o tym, że potrzebują towarzyszenia i szukają prawdziwych nauczycieli. Musimy się zastanowić na ile rzeczywiście to potrafimy – mówi abp Tadeusz Kondrusiewicz wyznając, że robiąc rachunek sumienia zobaczył, iż sam musi się w tym temacie podciągnąć.
„Na Białorusi tłumaczymy się latami komunizmu i brakiem struktur. Mamy wiedzę teologiczną czy socjologiczną, ale bycie przy młodych i z nimi jest dla nas wciąż wyzwaniem” – podkreśla abp Kondrusiewicz. Wskazuje zarazem, że na synodzie mówi się nie tylko o tym, iż to biskupi muszą wsłuchać się w głos młodego pokolenia, ale również o tym, że i młodzi muszą wysłuchać starszych i zechcieć zaczerpnąć z ich doświadczenia. To relacja dwukierunkowa.
„W moim wystąpieniu podczas kongregacji generalnej mówiłem o tym, że w Instrumentum laboris bardzo mało miejsca poświęcono sakramentom, a szczególnie Eucharystii, która wymieniona jest tylko dwukrotnie – mówi Radiu Watykańskiemu abp Kondrusiewicz. – Zachęcałem do tego, by w końcowym dokumencie zdecydowanie więcej miejsca poświęcono sprawom duchowym. Przyjaźń, pomoc jeden drugiemu, to są ważne rzeczy, ale musimy pamiętać, że Jezus mówi: «beze mnie nic nie możecie uczynić». Dlatego w synodalnych dyskusjach potrzebny jest nie tylko ten horyzontalny wymiar, ale również i ten duchowy. Kościół nie jest zobligowany do tego, by być miejscem w którym «wszyscy czują się dobrze». Doskonale jeżeli tak jest, jednocześnie jednak Kościół musi być miejscem, gdzie się formuje nowy człowiek, formuje się na zasadach Ewangelii.
W czasie spotkania padają dobre propozycje i to cieszy. Jeden z młodych amerykańskich audytorów mówił o konieczności towarzyszenia, o potrzebie wiarygodnych nauczycieli. Dużo mówi się o tym, że trzeba być z młodym człowiekiem, że nie można go zostawić samemu, że trzeba mu pomagać, towarzyszyć. Tymi nauczycielami, którzy powinni stać obok młodzieży są kapłani, osoby konsekrowane, ale również świeccy ludzie. No i został podjęty bardzo ważny problem: «czy my jako duchowni jesteśmy do tego przygotowani, czy jesteśmy przygotowani do tego, by rozmawiać ze współczesną młodzieżą». Młodzież to potężna siła, ogromna energia, którą trzeba wyzwolić w odpowiednim kierunku. I synod stara się to robić ”.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.