Grupa ekstremistów islamskich zaatakowała i splądrowała cztery zabudowania mieszkalne chrześcijańskich Koptów w Egipcie. Wydarzenie miało miejsce 3 września w wiosce Demchaw Hachem, w prowincji Al-Minja, w centrum Egiptu.
Według miejscowych źródeł ucierpiały trzy osoby. Ten akt przemocy wpisuje się w klimat napięcia, jaki zrodził się w tamtejszej okolicy z powodu budowy małego kościoła. Siły porządkowe i miejscowe władze podjęły wysiłki, aby powstrzymać kryzys.
To nie pierwszy raz, kiedy dobra trwałe stają się celem ataków ekstremistów islamskich w Egipcie. Pod koniec ubiegłego roku w mieście Heluan dwie osoby zginęły, kiedy pewien człowiek zaatakował sklep znajdujący się w domu należącym do dwóch Koptów.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
Szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami.
Mówi o nich nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu Kanady bp Pierre Goudreault.