Może kiedyś Kościół zdecyduje się dopuszczać do kapłaństwa mężczyzn żonatych, ale jeszcze nie teraz.
Dlaczego? Bo dzisiejszy świat szczególnie potrzebuje świadectwa osób, które podjęły życie w celibacie i rzetelnie go zachowują. Żyjemy w czasach wielkiego kryzysu zarówno życia małżeńskiego, jak i moralności seksualnej. Zdrady małżeńskie, rozwody, korzystanie z usług prostytutek, przygodne związki erotyczne już dawno przestały być zjawiskami marginalnymi. Liczba osób, w tym również małżonków, nałogowo uprawiających onanizm lub uzależnionych od nałogu oglądania pornografii jest prawdopodobnie bardzo wysoka. Słowem, rewolucja seksualna święci dziś swoje triumfy. Jednym z jej skutków jest wzrost liczby osób, które ślubowały celibat i nie zdołały w nim wytrwać. W tej sytuacji zniesienie celibatu księży byłoby usuwaniem jednego z objawów choroby, zamiast leczenia jej. Rozwody pastorów i zawieranie przez nich kolejnych związków to wielki problem niektórych Kościołów protestanckich. Gdyby w obecnym momencie zrezygnować z celibatu księży, wkrótce stałby się to wielki problem również Kościoła katolickiego.
Wielką pracę duchową dla nas wszystkich wykonują ci małżonkowie, którzy starają się żyć zgodnie z zasadą słowa Bożego, żeby „we czci było małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane” (Hbr 13,4). Jednak świadectwo dobrze zachowywanego celibatu też jest nam wszystkim – szczególnie dzisiaj – bardzo potrzebne. Jak napisał George Weigel w swojej książce pt. „Odwaga bycia katolikiem”: Dzięki temu świadectwu „obietnica rewolucji seksualnej »wyzwolenia dla miłości« zostanie odkupiona ze swojego rozpasania”.
Lekarstwo na kryzys
Swoją książkę napisał Weigel z myślą o podsumowaniu wielkiego kryzysu seksualnego, jaki przeżył ostatnio Kościół amerykański w związku z głośnymi oskarżeniami duchownych katolickich o molestowanie nieletnich. Znamienne, że właśnie w tej sytuacji Weigel zdecydowanie broni zachowania w Kościele zasady celibatu księży: „Obarczanie celibatu – pisze – winą za kryzys seksualnego wykorzystywania jest mniej więcej tak samo wiarygodne jak obarczanie ślubów małżeńskich winą za cudzołóstwo albo obarczanie przysięgi na wierność sztandarowi winą za zdradę”.
„Ksiądz – osobiście pod tym wyjaśnieniem Weigla podpisuję się oburącz – ma oddawać siebie Kościołowi dobrowolnie, całkowicie, wiernie i aż do śmierci. I trzeba, by widziano, że tak właśnie czyni. Jego oddanie oblubienicy musi być widzialne w sposobie życia, podobnie jak w jego sercu i duszy. Oto dlaczego Kościół katolicki tak wysoko ceni celibat. Czysta miłość celibatariusza do Kościoła jest kolejną »ikoną« obecności Chrystusa dla Jego ludu”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.