Stany Zjednoczone pozostają najbardziej religijnym krajem wśród państw świata zachodniego – wynika z sondażu przeprowadzonego w 106 krajach przez znany amerykański ośrodek badawczy Pew Research Center.
Do codziennej modlitwy przyznaje się 55 proc. badanych Amerykanów. Jest to o ponad połowę więcej niż w sąsiedniej Kanadzie, czy Australii. Europa ogółem również nie wypada najlepiej, gdyż codzienną modlitwę potwierdziło 22 proc. ankietowanych. Najgorzej pod tym względem na Starym Kontynencie wypada Wielka Brytania, która zdobyła jedynie 6 punktów procentowych.
W ogólnoświatowym rankingu krajów najmniej oddanych modlitwie przodują Chiny, gdzie tylko 2 proc. badanych modli się, a zaledwie dla 3 proc. religia jest czymś ważnym w ich życiu. Pomimo, że USA przoduje w sondażach religijności na tle innych zsekularyzowanych krajów sondaż Pew Research Center i tam pokazuje niewielki, ale stały spadek ludzi wierzących w Boga. Głownie widać to w grupie Amerykanów poniżej 40 roku życia, którzy w porównaniu do osób starszych, mniej interesują się wiarą.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.