– Długo chorowałam i w pewnym momencie mojego cierpienia pojawiła się ta wspaniała święta. Jej mądrość sprawiła, że dziś już nie choruję – zwierza się pani Barbara. – Tym bardziej cieszę się, że zawsze, kiedy przyjdę do tego kościoła, będę mogła jej podziękować.
Mistyczka na ekranach
24 września 2009 roku w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Legnicy odbyło się uroczyste wprowadzenie i poświęcenie obrazu św. Hildegardy. Świadkami tego wydarzenia byli m.in. członkowie Towarzystwa Przyjaciół św. Hildegardy oraz jej duchowe córki i synowie – benedyktynki z Krzeszowa i benedyktyni z Tyńca.
Uznawana za najznakomitszą świętą epoki średniowiecza, św. Hildegarda żyła w Niemczech na przełomie XI i XII w. Była benedyktynką, mistyczką, uczoną i uzdrowicielką, jak również... zielarką.
Całe swoje życie poświęciła dawaniu świadectwa temu, że dusza i ciało nie muszą się kłócić, a wręcz służą sobie wzajemnie, mimo że jedno i drugie dąży do czego innego. Św. Hildegarda o lekach i ich stosowaniu wiedziała bardzo dużo, do dziś naukowcy z niedowierzaniem analizują jej dzieła. Mądrość świętej była mądrością wiary, a sam Bóg był jej Nauczycielem.
W 1992 roku Alfreda Walkowska, dziś jedyna dyplomowana terapeutka medycyny Hildegardy w Polsce, otworzyła w Legnicy Polskie Centrum św. Hildegardy. Od 24 września, poprzez symboliczne wprowadzenie wizerunku do kościoła w Legnicy, święta znalazła również swoje duchowe miejsce w diecezji legnickiej. Mszy św. przewodniczył bp Marek Mendyk, a homilię wygłosił ks. Bogusław Drożdż.
– Obraz, w który od dziś będziemy się wpatrywać, uczy nas, że życie to nie tylko zdrowie fizyczne, ale przede wszystkim duchowe, ponieważ ciało jest światłem ziemi, dusza zaś światłem niebios – powiedział.
Na zakończenie Eucharystii Alfreda Walkowska podkreśliła, że św. Hildegarda może stać się przez swoją narodowość i kult w naszym kraju oraz za jego zachodnią granicą współczesnym mostem porozumienia polsko-niemieckiego. Alfreda Walkowska, od lat niezmordowana propagatorka kultu św. Hildegardy, po raz pierwszy doświadczyła jej dobrodziejstw podczas swojej ciężkiej choroby. – Postanowiłam wtedy podzielić się tymi dobrodziejstwami z innymi cierpiącymi – mówi. We Mszy św. uczestniczyli także ci, którzy średniowiecznej mniszce i jej diecie zawdzięczają życie.
«« | « |
1
| » | »»