O św. Makarym nie zachowało się wiele informacji. Wiemy, że był biskupem w Jerozolimie.
Miał szczęście gościć u siebie cesarzową Helenę, matkę Konstantyna I Wielkiego. Przybyła ona do Ziemi Świętej w 326 r. To właśnie Helena miała odnaleźć drzewo krzyża świętego.
Za czasów Makarego zostały wystawione bazyliki: w Betlejem i na Kalwarii. Budową drugiej kierował osobiście nasz święty, jak potwierdza list cesarza do św. Makarego. W jednym z listów biskupa dowiadujemy się o potępieniu sekty, która odprawiała swoje obrzędy ku czci Abrahama, w miejscu gdzie patriarcha spotkał trzech aniołów. Święty odszedł do nieba w 333 r.
10 marca przypada także wspomnienie 40 męczenników z Sebasty. Sebasta należała do najsilniejszych ośrodków życia chrześcijańskiego w dawnej Armenii. Dlatego też w czasie prześladowań tu właśnie polało się najwięcej krwi. Za czasów Licyniusza istniał legion, który nosił zaszczytną nazwę Fulminatus, czyli Błyskawica.
Żołnierze tego legionu odznaczali się odwagą i męstwem w boju. Namiestnik cesarza kazał im złożyć ofiarę na cześć jednego z rzymskich bożków. Żołnierze chrześcijańscy w liczbie 40 stanowczo odmówili. Aresztowano więc wszystkich, zaprowadzono ich do Sebasty i długo więziono. Legioniści uczynili wtedy testament, w którym pożegnali się ze swoimi rodzinami i prosili, żeby byli pochowani wszyscy razem.
4 maja 320 r. skazano żołnierzy na śmierć. Wystawiono ich nagich na całą noc na trzaskający mróz. Męczennicy prosili Boga, aby wszyscy, tak jak 40 rozpoczęło mękę, zdołali ją razem zakończyć. Oprawcy siedzieli w ciepłym miejscu i namawiali ich, by się ugięli. Tradycja głosi, że jeden z legionistów rzeczywiście się złamał i złożył ofiarę. Ale na jego miejsce poniósł śmierć męczeńską jeden ze straży, zachęcony koronami chwały, jakie ujrzał nad głowami świętych.
Tak więc prośbie dzielnych wojaków stało się zadość, dokładnie 40 oddało życie dla Chrystusa. Inne życzenie zostało spełnione tylko częściowo- pochowano bowiem ich ciała razem, ale wkrótce rozdzielono relikwie i rozdano po wielu kościołach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).