Rozmowa z księdzem Jackiem Waligórą z Bielska-Białej, obecnie ojcem duchownym we Lwowskim Wyższym Seminarium Duchownym.
Świętemu wystarczy miłość
Beata Zajączkowska, korespondentka w Watykanie, dziennikarka Radia Watykańskiego
Gdzie jest źródło świętości. Pierwsi święci Benedykta XVI, ogłoszeni na zakończenie Roku Eucharystii, są odpowiedzią.
Pierwsza liturgia kanonizacyjna Benedykta XVI zbiegła się z zamknięciem Synodu Biskupów i Roku Eucharystii oraz z watykańskimi obchodami Niedzieli Misyjnej. Trudno nie dopatrzyć się w tym pewnej „konsekwencji eucharystycznej”. Papież podkreślił, że nie może być rozdźwięku między kultem Eucharystii a praktycznym życiem każdego chrześcijanina.
Uzdrowiony Julian niesie monstrancję
Na Plac św. Piotra przybyło kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z Włoch, Polski, Ukrainy i Chile. Z tego ostatniego kraju przyjechał nawet prezydent Ricardo Lagos. Delegację Episkopatu Polski tworzyli kardynałowie Józef Glemp i Henryk Gulbinowicz oraz arcybiskupi Stanisław Dziwisz i Henryk Muszyński. Wśród kilkuset Polaków byli pielgrzymi przede wszystkim z diecezji bielsko-żywieckiej. Z samych Wilamowic, rodzinnej miejscowości abp. Bilczewskiego, przyjechało 400 osób. Był wśród nich pan Julian, mieszkaniec Kóz, uzdrowiony dzięki wstawiennictwu metropolity lwowskiego.
Z Ukrainy przyjechało około 100 pielgrzymów z metropolitą lwowskim kard. Marianem Jaworskim i bp. Marianem Buczkiem. Przyjechali też przewodniczący parlamentu i przedstawiciel prezydenta Juszczenki.
Abp Józef Bilczewski i ks. Zygmunt Gorazdowski są pierwszymi świętymi w historii archidiecezji lwowskiej. Obok Polaków Papież kanonizował chilijskiego jezuitę o. Alberta Hurtado Cruchagię, włoskiego księdza Kajetana Catanoso i kapucyna Feliksa z Nicosii. Otwierając uroczystość, zaznaczył, że jest to pierwsza kanonizacja w czasie jego pontyfikatu. Zgodnie z nowymi zasadami papież osobiście ogłasza tylko świętych. Beatyfikacje odbywają się w diecezjach. A jeśli już w Watykanie, to uroczystości przewodniczy legat papieski.
Ich groby jednoczą
Nawrócenie jest początkiem drogi świętości, do której powołany jest każdy chrześcijanin – powiedział w homilii Benedykt XVI. „Świętemu wystarcza miłość Boga, której doświadcza w pokornej i bezinteresownej służbie bliźniemu, szczególnie tym, którzy nie są w stanie się odwdzięczyć”. Papież wyraźnie wskazał, że źródłem świętości jest Eucharystia. W czasie liturgii kanonizacyjnej do ołtarza przyniesiono dary związane z nowymi świętymi. Uzdrowiony dzięki wstawiennictwu abp. Bilczewskiego pan Julian niósł monstrancję – dar parafii w Wilamowicach.
Złożono także ofiary pieniężne na działalność charytatywną Ojca Świętego. Po zakończeniu liturgii kard. Marian Jaworski wyraził nadzieję, że postaci nowych świętych staną się teraz jeszcze bardziej znane. Dodał, że każdy, kto spotyka się ze świętymi Józefem Bilczewskim i Zygmuntem Gorazdowskim „zostaje zdobyty przez Chrystusa na służbę najbardziej potrzebującym”. Bp Marian Buczek ze Lwowa podkreślał ekumeniczne znaczenie nowych świętych. Jak mówił, przy ich grobach spotkać można ludzi „żegnających się krzyżem łacińskim i bizantyńskim”.
Papież nie zaskoczył
W komentarzach przeważało pytanie, czy Benedykt XVI ograniczy liczbę ogłaszanych przez Kościół błogosławionych i świętych. Komentatorów wyraźnie rozczarowały słowa Papieża o tym, że na tajemnicy eucharystycznej opiera się celibat i twierdzenie, że kapłani otrzymali go jako cenny dar i znak niepodzielnej miłości do Boga i bliźniego. Według watykanistów to wyraz konserwatyzmu „pancernego Papieża”. Dla niego samego znak wierności Chrystusowi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.