Wiele przesławnych czynów opromienia swoim blaskiem dzieje Polski, a jednak w pamięci pokoleń na zawsze pozostanie imię świętego Stanisława, sławnego orędownika waszej Ojczyzny. Jest on chlubą i ozdobą Kościoła w Polsce, bo chwałą męczeństwa uświęcił początki chrześcijaństwa w waszym kraju.
Najdawniejszym i pierwszym źródłem do żywotu św. Stanisława, biskupa, są roczniki, czyli notatki według kolejności lat o najdawniejszych wydarzeniach, które za czasów arcybiskupa Arona (+1059) zostały przywiezione do Krakowa i które kontynuowano, oraz Katalog Biskupów Krakowskich. W obu tych dokumentach znajdują się daty rządów św. Stanisława i wiadomość o translacji jego ciała. O św. Stanisławie pisze pierwszy historyk polski, Anonim, zwany potocznie Gallem (ok. 1112), i obszernie bł. Wincenty Kadłubek (+ 1223), który jako biskup krakowski mógł mieć informacje bliższe o swoim poprzedniku.
Pierwszy, właściwy żywot św. Stanisława, biskupa, napisał dominikanin, Wincenty z Kielc, ok. 1240 roku, który służył jako podstawa do kanonizacji naszego męczennika.
Są one niestety nader skromne. Data urodzin Świętego nie jest znana. Należałoby ją zapewne postawić w latach 1030-1035. Podawane imiona rodziców: Wielisław i Małgorzata lub Bogna nie są pewne. Święty miał pochodzić z rodu Turzynów, mieszkających we wsi Raba i Szczepanów koło Bochni w ziemi krakowskiej. Wioska Szczepanów miała być własnością rodziny Stanisława i tam miał być grodek do niej należący. We wsi znajdują się dzisiaj dwa kościoły: Św. Marii Magdaleny, fundacji Jana Długosza (1470), połączony z nowym (1914), i Św. Stanisława Biskupa (1781), oraz drewniana kaplica, wystawiona na domniemanym miejscu urodzenia św. Stanisława (w. XIX). Wieś jest oddalona na wschód od Krakowa ok. 70 km, a od Brzeska ok. 13 km (na północ). Kolumna z figurą św. Stanisława przypomina, gdzie jesteśmy. Parafia należy obecnie do diecezji tarnowskiej.
Swoje pierwsze studia odbył Stanisław zapewne w domu rodzinnym, potem być może w Tyńcu w klasztorze benedyktyńskim. Nie jest wykluczone, że dalsze studia odbywał zwyczajem ówczesnym gdzieś za granicą. Wskazuje się najczęściej na słynną szkołę katedralną wówczas w Leodium (Liege w Belgii), czy również Paryż. Święcenia kapłańskie otrzymał ok. roku 1060.
Po powrocie do kraju biskup krakowski, Lambert Suła, mianuje św. Stanisława kanonikiem katedry. Na zlecenie tegoż biskupa założył św. Stanisław, jak się przypuszcza, Rocznik Krakowski, czyli rodzaj kroniki katedralnej, w której notował ważniejsze wydarzenia z życia krakowskiej diecezji. Po śmierci Lamberta (1070) Stanisław zostaje wybrany jego następcą na stolicy. Wybór był zależny zwyczajem ówczesnym od króla Bolesława Śmiałego. Zatwierdził go papież Aleksander II. Konsekracja odbyła się w roku 1072. Dwa lata przerwy wskazywałyby, że chodziłoby w tym wypadku o jakieś przetargi, których okoliczności bliżej nie znamy.
O samej działalności duszpasterskiej św. Stanisława wiemy niewiele. Pewnym jest, że w rodzinnej swojej wiosce wystawił kościół drewniany pod wezwaniem Św. Marii Magdaleny, który dotrwał do XVIII wieku. Wiemy także, że dla biskupstwa nabył wieś Piotrawin na prawym brzegu Wisły. Jest bardzo prawdopodobnym, że wygrał przed sądem książęcym spór o tę wieś ze spadkobiercami zmarłego jej właściciela. Opowieść o wskrzeszeniu Piotra jest legendą. Jako biskup polecił Święty pisać Kalendarz Krakowski. Na pierwszym miejscu jednak zasługą największą św. Stanisława było, że dzięki poparciu króla Bolesława Śmiałego, który go na stolicę krakowską protegował, udał się do papieża Grzegorza VII wyjednać wskrzeszenie metropolii gnieźnieńskiej. W ten sposób raz na zawsze ustały automatycznie pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi. Św. Grzegorz VII przysłał do Polski swoich legatów (25 IV 1075), którzy orzekli prawomocność erekcji metropolii gnieźnieńskiej z roku 999-1000 oraz jej praw. Prawdopodobnie ustanowili też oni na stolicy arcybiskupiej św. Wojciecha nowego metropolitę, którego jednak imienia bliżej nie znamy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).