Do Mosulu wraca coraz więcej chrześcijan.
Do Mosulu wraca coraz więcej chrześcijańskich rodzin. Wkrótce dołączy do nich katolicki ksiądz, który na stałe zamieszka w tamtejszej parafii św. Pawła. Mówi o tym kard. Luis Raphaël Sako, podkreślając, że wierni potrzebują stałej obecności kapłana, z którym najpierw odbudują zniszczone domy, a następnie kościoły tego umęczonego miasta.
Chaldejski patriarcha podkreśla, że przed wspólnotą Mosulu wciąż stoi najważniejsze zadanie, jakim jest budowanie dialogu i pojednania. „Nie jest łatwo wracać do miasta, w którym tak wiele się wycierpiało z rąk członków tzw. Państwa Islamskiego i mając zarazem w pamięci to, że niektórzy z muzułmańskich sąsiadów wspierali działania fundamentalistów” – podkreśla chaldejski patriarcha Babilonii. Wskazuje zarazem, że bez dialogu i wzajemnego pojednania Irak nie ma żadnej przyszłości. Budowanie pokojowych relacji z islamem pozostaje jednym z największych priorytetów.
Kard. Sako wskazuje na ogromne znaczenie sobotniego spotkania w Bari podczas którego przedstawiciele Bliskiego Wschodu będą się wraz z Papieżem modlić o pokój w tym regionie. „Zwołując nas na to spotkanie, Franciszek przypomniał światu o naszym dramacie i o tym, że bez pomocy wspólnoty międzynarodowej bliskowschodni chrześcijanie nie przetrwają” – mówi patriarcha.
Wskazuje, że ważnym warunkiem budowania pokoju w tym kraju jest uznanie chrześcijan i przedstawicieli innych mniejszości za takich samych obywateli, jakimi są muzułmanie. „Sytuacja wciąż jest dramatyczna, a my jesteśmy zwyczajnie zmęczeni przeciągającym się konfliktem. Wierzymy jednak głęboko, że wkrótce zaczniemy podnosić się z gruzów, a na irackiej ziemi pojawią się nowe szkoły i szpitale. „Najważniejszym priorytetem jest odbudowanie domów dla ludzi, którzy chcą wracać na tereny, z których zostali wygnani. Na odbudowę kościołów i klasztorów przyjdzie czas dopiero później” – podkreśla kard. Sako.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.