Metropolita gdański wygłosił homilię przy okazji uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
"I niech wciąż pozostanie Gdańsk i ojczyzna nasza bastionem wiary i ziemią nadziei, ziemią Chrystusa i jego matki. I niech wciąż będzie ziemią błogosławieństw, skąd powiał wiatr ducha" - zaapelował hierarcha.
Abp mówił, że dziś można "odnieść wrażenie odbierając przekaz medialny, że ojczyzna nasza jakby cierpi na niedosyt dobra".
"Gdy wracają nasi rodacy z Afryki, Madagaskaru, z krajów azjatyckich, Syrii, Libanu, Indii dokonują porównań i mówią: +jak piękna jest Polska, jak piękna jest ojczyzna nasza+ od Bałtyku po gór szczyty. A jednak odnosimy często wrażenie, że cierpi na niedosyt dobra. Gdzie? Szczególnie w życiu publicznym, społecznym i obywatelskim. Więcej: przeradza się nieraz w jakieś swoiste znerwicowanie, jakiś hałas, targowisko zwady, zarzutów i wzajemnych oskarżeń. Jakbyśmy jeszcze nie wyrośli z tej walki, której mieliśmy dość przez 50 lat" - mówił metropolita.
Zwrócił uwagę, że "zamiast szlachetnego sporu, te spory zamieniają się w takie wilcze kąsanie". "W miejsce argumentów i racji, jednostronne argumenty negacji. A negacja nic dobrego zrodzić nie może. Negacja rodzi negację. Zamiast radości sukcesu, który przynosi dobro narodowi, to dotykamy jakiejś satysfakcji z niepowodzeń, nawet radości, że coś się nie wiedzie. I nawet działanie przeciw dobru. I można mnożyć te przeciwieństwa, ale nie pora i nie czas ku temu" - zaznaczył.
"Można ukazywać jątrzące rany na tkance polskiego życia i można dociekać przyczyn takiego stanu rzeczy. Ale trzeba nam, bracia i siostry, spoglądać w serce ojczyzny, przedrzeć się przez tę skorupę swoistą znikczemnienia, duchowej małości, regresu wartości, a dojrzeć rzeczywistość i rzeczywisty obraz. Rzeczywistość taką, która nie jest manipulowana i kreowana, przystrzygana na różne okazje, a niekiedy lukrowana. Ileż można odnaleźć znaków dobra, odpowiedzialności, szacunku, trwały nurt miłości do naszej polskiej ojczyzny, do tego wielkiego wiana przeszłości, otrzymanego od ojców" - podkreślił abp Głódź.
Tegoroczne uroczystości Bożego Ciała w Gdańsku rozpoczęła msza św. w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Po nabożeństwie tradycyjna procesja przeszła ulicami Starego Miasta do Bazyliki św. Brygidy, gdzie na placu przy ostatnim ołtarzu abp Głódź wygłosił homilię. W uroczystości uczestniczyły m.in. Cappella Gedanensis oraz Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.