W tym gronie było 95 dziewczynek.
Ponad 200 dzieci-żołnierzy odzyskało wolność w Sudanie Południowym. W tym gronie było 95 dziewczynek. Dzieci zostały porwane z różnych szkół i siłą wcielone w szeregi rebeliantów. Uwolniono je dzięki działaniom lokalnych władz. Jest to już druga grupa dzieci-żołnierzy oswobodzonych w tym roku. W lutym do swych rodzin wróciło 300 nieletnich (w tym 95 dziewcząt), którzy w ciągu ostatnich lat walczyli w szeregach rebeliantów. Uwolnieni od razu otrzymali niezbędną pomoc medyczną i psychologiczną. Niektóre dzieci mówiły o tym, co przeszły w buszu. Były zmuszane do walki, w tym nawet zabijania swych najbliższych. Wykorzystywano je do pracy jako tragarze, a także do dbania o kuchnię i dostarczanie wody do obozowiska. Dziewczynki niejednokrotnie były gwałcone, stając się seksualnymi niewolnicami w obozach rebeliantów.
Obie grupy odzyskały wolność w mieście Yambio, będącym stolicą stanu Gbudue. Tamtejszy gubernator aktywnie angażuje się w dialog z rebeliantami mający na celu powrót porwanych dzieci do domów i zapewnienie im odpowiedniej opieki. Daniel Bagagdu Rimbasa staje się coraz ważniejszą postacią, gdy chodzi o dialog pokojowy mający przywrócić pokój w tym najmłodszym państwie świata. Sudańscy biskupi podkreślają jego ogromne zaangażowanie na rzecz rozbrojenia, które, jak wskazują, jest zasadniczym krokiem prowadzącym do sprawiedliwości, pojednania i pokoju.
To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Dot. rzekomych wizji, których miała doświadczać w latach 70. Madeleine Aumont.
"Braterstwo dane przez Chrystusa uwalnia od logiki egoizmu".
"Z sercem zakorzenionym w Ewangelii, duchu braterstwa i miłości do Ojczyzny”.