Podejście do młodych i brak powołań do kapłaństwa to główne tematy wystąpienia kard. Ricardo Blázqueza otwierającego wiosenną sesję plenarną Konferencji Episkopatu Hiszpanii.
„Młodzi ludzie często mówią, że nie są słuchani - powiedział przewodniczący episkopatu - być może nawet nie stawia się im pytań w klimacie wzajemnego szacunku. Usiłujemy ewangelizować nie biorąc pod uwagę tego do kogo się zwracamy”. Jego zdaniem w podejściu do młodych ważne jest, by słuchać ich, dialogować, być blisko i unikać paternalizmu.
Mówiąc o spadku liczby nowych powołań hierarcha zauważył, że o ile "kilkadziesiąt lat temu obfitość powołań do kapłaństwa była niezwykła, to w tej chwili niezwykły jest ich brak”. Jest on poważny i trwa już długo - mówił - i jego konsekwencje: spadek liczby kapłanów i coraz wyższa średnia wieku są już widoczne.
Przewodniczący Episkopatu Hiszpanii przestrzegł jednak przed „rozwiązaniami improwizowanymi i niebezpiecznymi skrótami”. Jego zdaniem, aby by wyjść z trudnej sytuacji, należy dotrzeć do przyczyn tego stanu. „Czy jest to kryzys powołań do posługi kapłańskiej, do życia zakonnego, do małżeństwa chrześcijańskiego czy raczej mamy do czynienia z kryzysem inicjacji chrześcijańskiej?” - pytał kard. Blázquez.
Zauważył, że zarówno import kapłanów z innych krajów jak i powierzanie części zadań świeckim to rozwiązania tymczasowe. „Nie możemy poddać się rezygnacji i administrować jedynie brak. Nasze pytanie jest następujące: Jak stworzyć warunki, aby powołanie zostało usłyszane i przyjęte? Musimy powiedzieć sobie jasno: Kościół w Hiszpanii potrzebuje powołań do kapłaństwa” - konkludował.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.