Kościół pragnie przyczynić się do przezwyciężania podziałów - mówi arcybiskup Rangunu (Birma).
Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa zmieniło rozpacz w świętowanie nadziei. Ten dzień zmienił historię ludzkości. Tajemnicą tego niezwykłego wydarzenia jest nadzieja. I my, Birmańczycy, cieszymy się nią, bo ona uzdrawia i umacnia – stwierdził w wielkanocnym przesłaniu arcybiskup Rangunu. Kard. Charles Maung Bo dodał, że Wielkanoc jest czasem odrzucania kamieni, które przygniatają życie osobiste i społeczne.
W Birmie należy przede wszystkim odrzucić kamień nienawiści. Jest on używany przez niewielką część społeczeństwa dla eliminowania innych. Dlatego metropolita stolicy tego kraju wezwał do pojednania, którego uczy Jezus. On sam bowiem na nienawiść i odrzucenie odpowiedział przebaczeniem i współczuciem.
Drugim kamieniem, które musi odrzucić Birma jest niesprawiedliwość. Tam bowiem, gdzie brak sprawiedliwości nie ma pokoju. Zdaniem birmańskiego hierarchy miliony ludzi w jego kraju doświadcza niesprawiedliwości ekonomicznej, a tysiące staje się współczesnymi niewolnikami migracji do krajów ościennych.
Jako trzeci kamień ciążący na narodzie birmańskim kard. Bo wymienił konflikty etniczne. Dlatego zaapelował do rządu oraz wszystkich grup etnicznych, aby odrzucili niezgodę. „Przez dziesiątki lat doświadczaliśmy skutków wojny – napisał arcybiskup Rangunu. Konflikt okaleczył nasz kraj, doprowadził do migracji 3 mln młodych ludzi. Jedyną drogą, która nam pozostała jest droga pokoju”.
Na zakończenie swego wielkanocnego przesłania kard. Bo podkreślił, że Kościół, który jest narzędziem pokoju i pojednania, pragnie przyczynić się do przezwyciężenia głęboko zakorzenionych podziałów i budowania jedności narodowej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.