„Swoją wizytą Papież Franciszek kontynuuje misję zwracania uwagi świata na peryferie”. Tak przybycie Ojca Świętego do Bangladeszu skomentował jeden z pasterzy tamtejszego Kościoła, abp Moses M. Costa, metropolita Chittagong.
Bangladesz liczy 170 mln mieszkańców, z czego większość to muzułmanie, podczas gdy katolików jest tam tylko 384 tys.
„W przeszłości różne religie współistniały tutaj pokojowo obok siebie; nie chcemy stracić tego dziedzictwa” – stwierdził arcybiskup, zaniepokojony narastaniem ostatnio w Bangladeszu islamskiego fundamentalizmu. Wyraził nadzieję, że papieska wizyta „wzmocni ducha tolerancji i pojednania, pokoju i harmonii”. Jak zauważył, dotyczy to również kwestii społecznych. „Trzeba znaleźć na nowo harmonię nie tylko między religiami, ale również między klasami społecznymi, między bogatymi i biednymi, między uprzywilejowanymi i pokrzywdzonymi – powiedział hierarcha. – Sprawiedliwość społeczna to centralny temat współczesnego świata, tak na jego peryferiach, jak w jego rzekomym centrum. Ojciec Święty stale nam to przypomina, a szczególnie tutaj, w Bangladeszu, uważamy jego słowa za prorocze” – podkreślił abp Costa.
W wypowiedzi dla agencji Fides arcybiskup wyraził przekonanie, że „Papież znajdzie właściwe słowa we właściwym czasie”, aby podjąć delikatną kwestię ludu Rohingya, muzułmańskiej mniejszości prześladowanej w Birmie i zmuszonej do ucieczki. „Kościół potrzebuje mniej dyplomacji, za to więcej wiary. A wiara wymaga mówienia prawdy, czego nigdy nie należy się bać” – dodał abp Costa.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Praca nad dialogiem „nie została zakończona”, ale „dopiero się zaczyna”.