Kto przyjmuje Sakrament, ten jest „namaszczany”, aby otrzymać moc Ducha Świętego, dzięki której staje się świadkiem „w Kościele i w świecie” nadziei Chrystusa Zmartwychwstałego. Jest wspierany namaszczeniem, aby stał się głosicielem Ewangelii i misjonarzem miłości Chrystusa.
Drugim aspektem, który wyraża Bierzmowanie, jest ściśle powiązany z jego konfiguracją z innymi Sakramentami: jest to bowiem sakrament inicjacji chrześcijańskiej. Nie możemy ukryć trudności duszpasterskich, które dziś są obecne na szerokich drogach wspólnoty chrześcijańskiej. Faktycznie, mówiąc o sakramentach inicjacji chrześcijańskiej, mówimy o trzech sakramentach oddzielonych od siebie na przestrzeni lat. Jeśli z punktu widzenia teologicznego jasna jest sukcesja: Chrzest, Bierzmowanie i Eucharystia, to z duszpasterskiego punktu widzenia nastąpiła zmiana: Chrzest, Eucharystia, Bierzmowanie. Zmiana ta doprowadziła z czasem do weryfikacji wieku Bierzmowania. Samo w sobie nie jest to problemem, ale może się nim stać w przypadku treści Sakramentu. Tym, do czego często dochodzi, jest fakt determinowania przesz aspekty duszpasterskie treści Sakramentu, podczas gdy powinno się to odbywać na odwrót: to Sakrament determinujeżycie wspólnoty! Stajemy często przed definiowaniem Sakramentu jako funkcji duszpasterskiej, podczas gdy powinno to być na odwrót: to duszpasterstwo powinno być rozumiane w kluczu Sakramentu.
Odnieść Bierzmowanie do tematu inicjacji chrześcijańskiej pozwala pojąć pewne aspekty, które często są zacienione w naszym duszpasterstwie.
1. Po pierwsze fakt, iż Sakrament Namaszczenia Krzyżmem ukierunkowuje na upodobnienie do Chrystusa. Chrzest ze swej natury włącza w Chrystusa, tak jak Eucharystia pozwala mieć udział bezpośredni w Ciele Chrystusa. Nacisk na wymiar pneumatologiczny Sakramentu Bierzmowania mógłby w sposób ryzykowny przysłonić scenariusz chrystologiczny tegoż Sakramentu. Nieprzypadkowo Wprowadzenie teologiczno-pastoralne do Obrzędów Sakramentu Bierzmowania zaświadcza: „Przez dar Ducha Świętego wierni zostają bardziej upodobnieni do Chrystusa i umocnieni, aby składali Mu świadectwo i budowali Jego Ciało w wierze i miłości” (nr 2). Pierwszy wymiar, który powinien być opisany, jest zatem taki, iż Sakrament ten, podobnie do pozostałych dwóch Sakramentów, włącza w sposób bardziej bezpośredni do „misterium paschalnego Chrystusa”, pozwalając na zrozumienie nowości egzystencji chrześcijańskiej. Oto, dlaczego staje się ważnym przypomnienie na początku naszego spotkania tego powiązania pomiędzy Sakramentem Bierzmowania a Mesjaszem. Duch, który zostaje podarowany w Sakramencie Bierzmowania, namaszcza wierzącego, aby upodobnić całe jego życie do życia Namaszczonego Pana. Sceną programową, którą św. Łukasz prezentuje z posługi Jezusa w synagodze w Nazarecie, jest wyznacznikiem misji każdego wierzącego, który przyjął namaszczenie. Pan komentuje w rozdziale 61 u proroka Izajasza: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim”. Po tym jak Jezus otrzymał chrzest w Jordanie, w synagodze zaświadcza, że On jest Namaszczonym Boga, ponieważ posiada pełnię Ducha oraz ma misję ewangelizowania. Kto zatem otrzymał namaszczenie Ducha, otrzymał również misję ewangelizowania.
2. Z tej perspektywy widać, iż koniecznie należy przyjąć konsekwencje, które wypływają z tego namaszczenia, a które to wyciskają dwojaki ślad w bierzmowanym: a) a mianowicie, jest on prowadzonym przez Ducha, b) aby głosić Ewangelię. To zorientowanie na Chrystusa staje się przyjęciem odpowiedzialności, aby dzielić z Nim tą samą misję głoszenia pięknej wiadomości. Bierzmowany jest w pełni nazwany „cristoforo” (z gr. niosącym Chrystusa). Co znaczy zatem i jak się wyjaśnia fakt, że Namaszczenie sprawia, iż wierzący staje się odpowiedzialny za swoje upodobnienie do Chrystusa?
3. W pierwszym rzędzie oznacza to sprawianie doświadczenia skuteczności łaski, która działa. U początku naszego życia wierzącego jest zawsze akcja Boga, która przemienia serce i sprawia, że człowiek przylega do Słowa, które usłyszał. Z pomocą przychodzi nam tu fragment o Lidii z Dziejów Apostolskich. Jak to zwykle u Łukasza bywa, używa on szczegółowego opisu niektórych momentów z podróży apostolskich Pawła. Tenże Paweł, po odłączeniu się od Barnaby, rozpoczął przeprawę przez różne regiony z zamiarem zobaczenia, „jak się mają bracia we wszystkich miastach, w których głosiliśmy słowo Pańskie” (Dz 15,36). Po przejściu przez Syrię i Cylicję, w Listrze spotkał Tymoteusza, jednego ze swoich najdroższych i najwierniejszych uczniów (por. 1 Kor 16,10; Fil 2,19; Tm 3,10), którego zostawi po sobie najprawdopodobniej w Kościele efeskim (1 Tm 1,3). Kontynuując podróż, Apostoł dochodzi do Frygii oraz Galacji, aby zejść następnie do Troady gdzie, w nocnej wizji, otrzymuje polecenie przejścia przez Macedonię. Posłuszny wizji, Paweł żegluje do Samotraki, aby wejść dzień później do Neapolu, a następnie do Filippi „głównego miasta tej części Macedonii, które jest [rzymską] kolonią” (Dz 16,11-12). W kolejny, sobotni dzień, razem z Tymoteuszem, Apostoł rozpoczyna nauczanie do kobiet z miasta zebranych za bramą, nad rzeką, „gdzie było miejsce modlitwy” (Dz 16,13). Obecna na tym nauczaniu była również „kobieta z miasta Tiatyry imieniem Lidia, która sprzedawała purpurę” (Dz 16,14), która to słuchając Apostoła Pawła, wierzy jego słowu, nawraca się i daje się ochrzcić wraz z całą rodziną (Dz 16,15). Opowieść o nawróceniu nie różni się zbytnio od innych tym podobnych relacji. Jest jednak jeden szczegół, który zwraca nasza uwagę i domaga się pewnego podkreślenia. Ewangelista mówi: „Pan otworzył jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła” (Dz 16,14). Wiemy, że dla Pawła wiara polega przede wszystkim na przylgnięciu do nauczania Apostołów. Musimy w tym miejscu dodać jedną ważną informację: aby móc przylgnąć do Słowa i zaakceptować je w sobie, koniecznym jest, aby Pan otworzył nam serce i umysł, byśmy mogli zrozumieć, że to słowo jest Słowem Boga. Nie ma wątpliwości, iż to wyrażenie o otwartym sercu odnosi się działania Ducha w głębi człowieka, aby go doprowadzić do wiary. Tylko wtedy, gdy jesteśmy oświeceni przez Ducha, możliwe jest uwierzenie.
4. Wiara, jak to obserwujemy, pozostaje dla nas celem głównym każdego sakramentu. W przypadku Bierzmowania jednak możemy zaświadczyć o wybitnej akcji Ducha Świętego, który swoją obecnością wspiera drogę wierzącego. Przylgnięcie do Chrystusa wiąże się z ;wyznaniem wiary w Niego. To wyznanie jest aktem wolnym oraz świadomym, poprzez który powierzamy się Panu. Z pomocą przychodzi nam tutaj Apostoł Paweł. Dla niego bowiem wiara jest przyjęciem głoszenia misterium paschalnego Chrystusa. W tym sensie wyznanie wiary zawarte w Pierwszym Liście do Koryntian (15,3-5), a przede wszystkim słowa podkreślone przez Pawła: „tak nauczamy i tak wyście uwierzyli” (1 Kor 15,11), posiadają wartość pragmatyczną. W kilku słowach Apostoł ukazuje oryginalność wiary chrześcijańskiej, która odróżnia ją od innych. Potwierdza przede wszystkim, że wiara ta jest skoncentrowana na wydarzeniu paschalnym: to znane wydarzenie historyczne, które ma bezpośrednich świadków męki, śmierci oraz zmartwychwstania Pana. Wiara ta jest przekazywana poprzez głoszenie Kościoła, który czyni je widzialnym tak w swoim życiu liturgicznym, jak i w swoim dziele misyjnym. W końcu wiara ta jest doświadczeniem bezpośrednim, prawdziwym i realnym, bez którego apostoł nie zrozumiałby swojej misji oraz swojego życia: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15 14).
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.