„Papież Franciszek zapewnia tych, których krewni czy przyjaciele zginęli, o swojej bliskości” – tak można przeczytać w specjalnym telegramie watykańskiego sekretarza stanu do arcybiskupa Freetown w Sierra Leone, Charlesa Edwarda Tamby.
Na przedmieściach afrykańskiego miasta doszło do potężnej lawiny błotnej. Z miejsca katastrofy wyciągnięto dotychczas 400 ciał ofiar, ale przypuszcza się, że o wiele więcej osób mogło ponieść śmierć.
W watykańskim telegramie zostaje również wspomniane, że Ojciec Święty pamięta w modlitwie także o wszystkich zaangażowanych w akcję ratunkową. Pomocy udziela m.in. amerykańska organizacja Catholic Relief Services, będąca członkiem Caritas Internationalis, oraz miejscowy Czerwony Krzyż. Cała okolica została ewakuowana, aby ułatwić poszukiwania. Poważny problem stanowi organizacja pogrzebów ofiar, których liczba stale wzrasta. Ponadto, katastrofa doprowadziła do utraty dachu nad głową przez co najmniej 3 tys. osób. Ludzie ci potrzebują również pomocy medycznej i żywności. W związku ze wszystkimi trudnościami pojawiają się też obawy przed możliwym wybuchem epidemii.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).