W wieku stu lat zmarł 3 sierpnia najstarszy włoski biskup Giovanni Benedetti, emerytowany ordynariusz diecezji Foligno i były redaktor naczelny dwóch tamtejszych czasopism. Konferencja Biskupia Umbrii podkreśla, że wyróżniały go „duszpasterska przenikliwość, głęboka duchowość, wyrafinowana inteligencja i ojcowska troska”. Jego pogrzeb odbędzie się 5 sierpnia w sanktuarium Matki Bożej Płaczącej w Foligno.
Urodzony 12 marca 1917 r. Giovanni Benedetti przyjął święcenia kapłańskie w 1940 r. Kierował dwoma katolickimi czasopismami: „La Gazzetta di Foligno” i „La Voce”. Był kierownikiem duchowym i asystentem kościelnym młodzieży żeńskiej Akcji Katolickiej.
Upowszechniał we Włoszech myśl teologiczną francuskiego jezuity o. Henri de Lubaca. Uważał, że teologia bardziej niż dawać odpowiedzi, powinna wzbudzać pytania.
Odznaczał się soborową wizją Kościoła, którą wcielał w życie - od 1974 r. jako biskup pomocniczy w Perugii i w latach 1976-1992 jako ordynariusz Foligno. Przeprowadził synod diecezjalny, którego sekretarzem generalnym był obecny kardynał Giuseppe Betori.
Bliski był szczególnie młodzieży, kapłanom i ludziom cierpiącym. Zaangażował się w walkę robotników przeciwko zamknięciu cukrowni w Foligno. - Jako biskup nigdy nie uprawiałem polityki, ale zawsze starałem się dać odczuć swoją obecność wśród ludzi, stojąc u ich boku i broniąc ich, gdy było to konieczne - wyznał niedawno. Słynny był wywiad, jakiego udzielił radzieckiej agencji prasowej.
W marcu br. uroczyście obchodzono setną rocznicę jego urodzin. Zorganizowano wówczas kongres „Od teologa do biskupa, od nauczyciela do pasterza”, a także odprawiono Mszę św., koncelebrowaną m.in. przez dwóch kardynałów: Gualtiero Bassettiego z Perugii i Giuseppe Betoriego z Florencji.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.